10,5 mln dolarów odszkodowania za śmierć polskiej nauczycielki przedszkola

Żadna kwota pieniędzy nie przywróci życia Sylwii Jarosz, 45 lat, która zginęła w wypadku samochodowym w Arlington Heights, IL, ale z pewnością ułatwi życie jej pogrążonym w żałobie bliskim. Ława przysięgłych hrabstwa Cook postanowiła przyznać 10,5 miliona dolarów odszkodowania rodzinie polskiej nauczycielki przedszkola, która została potrącona przez ogromną ciężarówkę. Nagrodę wygrała polska prawniczka. Odkryła, że ​​kierowca nie miał odpowiedniego prawa jazdy ani przeszkolenia, a firma, która go zatrudniała, nie zadbała o to.

Nasza rodaczka, Sylwia Jarosz, zmarła 29 września 2022 roku. Było tuż po godzinie 7 rano i jechała rowerem do przedszkola, w którym pracowała. Uwielbiała tę aktywność, była to jej misja i pasja życiowa. 45-latka zatrzymała się na przejściu dla pieszych, aby przejść na drugą stronę. Zsiadła z roweru, nacisnęła przycisk świateł drogowych i cierpliwie czekała na zielone światło. W tym samym momencie dwa samochody zderzyły się na środku skrzyżowania, na którym stała. Jeden z nich – ogromna ciężarówka – uderzył w Sylwię.

Polka została przewieziona do szpitala, ale niestety zmarła z powodu odniesionych obrażeń kilka godzin później w pobliskim Lutheran General Hospital w Park Ridge, IL. Rodzina Sylwii poprosiła adwokatkę Magdalenę Dworak o reprezentowanie ich w tej sprawie. Natychmiast wniosła pozew o odszkodowanie za śmierć z winy innej osoby przeciwko AJD Concrete Construction, Corp. i kierowcy ciężarówki, Nicolasowi Moreno, a także kierowcy drugiego samochodu, Andrei Curry.

Kobieta prowadząca samochód natychmiast przyznała się do odpowiedzialności, jak powiedział nam adwokat Dworak. Firma była w gorszej sytuacji. – Dopiero gdy w trakcie sprawy odkryłam, że Nicolas Moreno nie miał odpowiedniego prawa jazdy, miał na koncie wiele mandatów i że AJD nigdy tego nie sprawdziło i nie zapewniło mu odpowiedniego przeszkolenia, szefowie AJD zrozumieli, że firma była odpowiedzialna za wypadek i będzie musiała odpowiedzieć za to w sądzie – powiedziała nam adwokat Magdalena Dworak, która specjalizuje się w sprawach dotyczących poważnych obrażeń ciała i utraty życia.

10,5 mln dolarów odszkodowania, to powód do ogromnej satysfakcji. „Jestem dumna z systemu, który obowiązuje w tym kraju, systemu odpowiedzialności cywilnej, w którym ostateczna decyzja nie należy do biurokracji, ale do ławników – ludzi takich jak my, którzy mają bliskich, których kochają, którzy potrafią utożsamić się z ofiarami” – mówi Dworak.

Polska prawniczka podkreśla również, że rodzina Sylwii to jedne z najwspanialszych osób, jakie miała zaszczyt poznać. – Cieszę się, że mi zaufali, prosząc mnie o pomoc w prowadzeniu ich sprawy. Wiele razem przeszliśmy, wiele razy płakaliśmy razem. Teraz, po pomyślnym zakończeniu procesu, możemy skupić się na pielęgnowaniu pamięci o Sylwii, kobiecie, która wnosiła tylko uśmiechy i radość do życia każdego, kogo spotkała – podsumowuje Dworak.