Kazik Staszewski miał straszny wypadek podczas spaceru! Efekt: pęknięte żebra i krew w płucach!

W marcu 2025 roku Kult odwołał wszystkie koncerty. Oficjalny komunikat zawierał niepokojące informacje o nagłym pogorszeniu stanu zdrowia Kazika Staszewskiego. Dopiero teraz lider zespołu wyjaśnił, co tak naprawdę się stało. Kazik miał straszny wypadek i wylądował w strasznym stanie! Poznaj szczegóły.

Fani Kultu i Kazika Staszewskiego mieli ostatnio powody do zmartwień. Ich idol odwołał kilka koncertów w marcu i nie mogli zobaczyć niesamowicie żywiołowych występów na scenie. Kult znany jest z grania 2-3 godzinnych koncertów bez przerwy, niestety lider grupy jest teraz w takim stanie, że jest to niemożliwe. Wszystko przez jeden spacer.

Koncerty Kazika odwołane

Decyzja ta została podjęta ze względu na pogorszenie stanu zdrowia Kazika. W tej chwili najważniejsze jest dla nas jego pełne i spokojne wyzdrowienie. Przepraszamy za wszelkie niedogodności spowodowane tą sytuacją i dziękujemy za zrozumienie i wsparcie.

– napisał zespół Kult w oficjalnym oświadczeniu, odwołując kolejne występy.

Dopiero teraz, około Wielkanocy 2025 roku, Kazik wyjaśnił, co się wydarzyło. W wywiadzie udzielonym Bogdanowi Rymanowskiemu Staszewski ujawnił, że miał pozornie „niewinny” wypadek, który zakończył się poważnym uszczerbkiem na zdrowiu. Zobacz także: Straszna śmierć muzyka Kultu w Wielkanoc. Zakrztusił się gumą do żucia.

Żebra Kazika spotkały się z łokciem

Poszedłem na spacer z moimi psami, 2 buldogami francuskimi, ale dość silnymi. Dwa na raz potrafią ciągnąć. Przeleciały pod czymś w rodzaju ogrodzenia z kabli. Przeleciały przez dno. Ja, wiedząc, że się nie przecisnę, próbowałem z gracją pokonać te kable w kształcie ogrodzenia z góry. Nigdy nie byłem zbyt sprawny fizycznie, 62 lata nie pierdzenia. Złapałem się nogą i upadłem na ziemię. Żebra spotkały się z łokciem.

Kazik grał z wielkim bólem

Kazik Staszewski początkowo bagatelizował skutki wypadku. Wrócił do domu ze swoimi psami i starał się zachowywać, jakby nic się nie stało. I chociaż ból był ogromny, poszedł na kolejne koncerty.

Zagrałem jeszcze 2 koncerty. Ale bardzo mnie bolało, robiłem wiele innych rzeczy. Potem pojechałem na koncert do Krakowa. Potem miałem naprawdę poważne problemy ze wstawaniem i chodzeniem do kliniki.

Kazik wyznał, że prześwietlenie nic nie wykazało, żebra bolały go coraz bardziej. Konieczna była dalsza diagnostyka.

Kazik: „Los czuwał nade mną”

Miałem pojechać na kolejną serię koncertów. Los czuwał nade mną, nie pojechałem. Zostałem skierowany na tomografię komputerową. A tomografia komputerowa przyniosła zupełnie inne wyniki. Okazało się, że 4 żebra były pęknięte z przemieszczeniem, w płucach była krew i płyn, a lekarz powiedział, że sugeruje, abym został na obserwacji. I tak położyłem się spać.

Obecnie Kazik Staszewski czuje się coraz lepiej i powoli wraca do formy. Kiedy znów zagra swoje słynne, „kultowe” koncerty? Jeszcze nie wiadomo, ale wierni fani czekają i nie tracą nadziei.