NEWS
Znany muzyk zostawia narzeczoną dla menedżera. Dramat rozgrywa się 9 dni przed ślubem

Tomasz Szczepanik jest liderem popularnego zespołu „Pectus”. Jak się okazuje, rozstał się z narzeczoną lata temu w dość nieprzyjemny sposób. Zostawił kobietę dla innej! Jakby tego było mało, ten dramat wydarzył się 9 dni przed ślubem. Poznajcie jego historię.
Tomasz Szczepanik jest jedną z tych osób, które mają bardzo skomplikowane życie miłosne. Artysta znany z zespołu Pectus był w bardzo poważnym związku lata temu. Chociaż ślub był planowany, nigdy do niego nie doszło. 9 dni przed ceremonią piosenkarz wyznał swojej partnerce, że odchodzi do innej. Jego kolejną wybranką została Monika Paprocka – jego menedżerka.
Znany muzyk zostawia narzeczoną dla menedżera
Gwiazda niedawno udzieliła wywiadu dla TVP Kobieta. Podczas rozmowy wyznał, jak wyglądała sytuacja. Okazuje się, że ślub był zaplanowany w najdrobniejszych szczegółach. Suknia, garnitur i orkiestra – wszystko było dopięte na ostatni guzik. Niestety, ceremonia się nie odbyła! Tomasz Szczepanik powiedział swojej narzeczonej, że nie jest gotowy, by się z nią ożenić.
Byłem w poważnym związku z inną dziewczyną. Ślub był zaplanowany, kościół i orkiestra zarezerwowane, przyjęcie opłacone, a biała suknia wisiała w szafie. Data była już ustalona. To była trudna decyzja. Żałowałem siedmiu lat spędzonych z moją narzeczoną, wszystkich dobrych i złych chwil. Powiedziałem jej to od razu, wydawało mi się to nieuniknione. Powiedziałem jej, że „nie mogę cię zdradzić po fakcie”. W tym momencie nie jestem na to gotowy i do ślubu nie dojdzie – wyznał w TVP Kobieta.
Tomasz Szczepanik i Monika Paprocka stworzyli związek. Para doczekała się nawet syna, Stanisława. Zakochani wychowują dzieci kobiety z poprzedniego związku. Ta dwójka ma szczęście nie tylko w miłości, ale i w biznesie. Inwestują w nieruchomości, np. na Teneryfie. Sami są właścicielami nieruchomości o powierzchni 130 metrów kwadratowych. Ta willa z basenem i pięknym widokiem zapiera dech w piersiach. Ukochana Tomasza zdradziła w jednym z wywiadów, że pewnego dnia, gdy ich dzieci dorosną, mogą się tam przeprowadzić na stałe.
Pandemia pokazała, że można pracować nawet na odległość. Nie wykluczamy, że gdy dzieci dorosną, przeprowadzimy się tam – powiedziała kiedyś Monika w „Fakcie”.