NEWS
Paweł Mirowski nie żyje. Był bardzo znanym filmowcem

Paweł Mirowski nie żyje. Znany scenograf, którego twórczość od lat kształtuje wizualną stronę polskiego kina i telewizji, zmarł w wieku 82 lat. Informację o jego śmierci podało Stowarzyszenie Filmowców Polskich. Artysta zmarł 28 kwietnia 2025 r. w Łodzi
Paweł Mirowski pozostał wierny swojej pasji do filmu przez całe życie. Był jednym z najważniejszych scenografów w Polsce, a jego talent można było podziwiać zarówno na dużym ekranie, jak i w popularnych serialach telewizyjnych. Jego odejście jest ogromną stratą dla całego środowiska artystycznego.
Paweł Mirowski nie żyje. Miał 82 lata
Paweł Mirowski urodził się 17 października 1942 roku w Ziewanicach. Przez lata swojej kariery zawodowej współpracował z najwybitniejszymi reżyserami polskiego kina, wśród których szczególne miejsce w swojej karierze zajmował Andrzej Barański. Ich wspólne dzieła to „Kobieta z prowincją”, „Kramarz”, „Dziecko szczęścia”, „Dwa Księżyce” i „Nad rzeką, niech nie ma”. Szczególne uznanie zyskał dzięki scenografii do filmu „Kawalerskie życie na obczyźnie”, za który w 1992 roku otrzymał nagrodę na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
Mirowski odegrał także znaczącą rolę przy produkcji słynnych filmów Władysława Pasikowskiego, takich jak „Słodko gorzkie” i „Demony wojny według Goi”. Jako drugi scenograf współtworzył także warstwę wizualną takich klasyków jak „Dzień świra”, „Epitafium dla Barbary Radziwiłłówny” i serialu „Królowa Bona”.
Jego talent był obecny również w świecie telewizji – tworzył scenografie do popularnych seriali, takich jak „BrzydUla”, „Majka”, „Julia” i „Niania”, które cieszyły się ogromną popularnością wśród widzów i zyskały status produkcji kultowych.
Paweł Mirowski był człowiekiem pełnym pasji, zaangażowania i wyjątkowej wrażliwości artystycznej. Związany przez całe życie ze Stowarzyszeniem Filmowców Polskich, pozostawił po sobie spuściznę, która na stałe wpisała się w historię polskiego filmu i telewizji. Jego śmierć jest niepowetowaną stratą dla branży, ale pamięć o nim będzie żyć dalej dzięki niezapomnianym obrazom, które pomógł stworzyć.