NEWS
Pogrzeb babci Barona. To, co zrobił Daniel Olbrychski, pozostawia nas bez słów! Żałobnicy byli bez słów

Marlena Milwiw-Baron była popularną aktorką, a prywatnie babcią Barona. Artystka zmarła 1 maja w wieku 93 lat. Jej ostatnie pożegnanie odbyło się siedem dni później. Pogrzeb babci Barona był dość kameralny. Jednak na cmentarzu nie brakowało wielkich gwiazd. Wśród nich był Daniel Olbrychski, To, co zrobił słynny aktor, pozostawia cię bez słowa!
Pogrzeb babci Barona, Marleny Milwin-Baron. Daniel Olbrychski zrobił coś, co pozostawia nas bez słowa
Pogrzeb babci Barona odbył się w czwartek 8 maja na Cmentarzu Grabiszyńskim we Wrocławiu. Była to dość skromna uroczystość. Nie zabrakło jednak przedstawicieli wrocławskiego oddziału Związku Artystów Scen Polskich. – Społeczność ZASP, Oddział Wrocławski, pożegnała dziś wieloletnią członkinię Marię Milwiw-Baron. Pogrzeb odbył się 8 maja 2025 r. o godzinie 13:00 na Cmentarzu Grabiszyńskim we Wrocławiu. Oddział reprezentowali Urszula Drzewińska i Tadeusz Pszonka. Wieńce złożył Oddział oraz Związek Artystów Scen Polskich w Warszawie, Dom Artystów Weteranów w Skolimowie (gdzie babcia Barona mieszkała w ostatnich latach swojego życia – red.) – czytamy we wpisie wrocławskiego ZASP na Facebooku. Daniel Olbrychski również przyszedł pożegnać Marlenę Milwiw-Baron. Jego żona, Krystyna Demska-Olbrychska, również pojawiła się na cmentarzu, wcześniej zamieszczając poruszający wpis o szczegółach pogrzebu babci Barona. Słynny aktor zrobił coś podczas ceremonii, co pozostawiło publiczność bez słowa. Żałobnicy zamarli, słuchając, jak Daniel Olbrychski recytuje piękny wiersz Cypriana Kamila Norwida.
Daniel Olbrychski często przemawia na pogrzebach
Słynny aktor często przemawia na pogrzebach. Niedawno wygłosił poruszające przemówienie podczas ostatniego pożegnania Jadwigi Jankowskiej-Cieślak.
Jadzia była fenomenem. Pamiętam, jak mój przyjaciel Adam Hanuszkiewicz ją wypatrzył i udzielił nam ślubu w sztuce Fredry „Mąż i żona”, którą graliśmy w Teatrze Narodowym
– wspominał aktor swojego przyjaciela. Potem mówił o Złotej Palmie, którą Jadwiga Jankowska-Cieślak dostała w Cannes.
Pamiętam, jak po przyjęciu przywiozłem jej wszystkie te prezenty do hotelu. Próbowałem ją namówić, żeby została dłużej, żeby pojechała do Paryża, żeby jej obecność na okładkach wszystkich francuskich magazynów zaowocowała jakąś wspaniałą agencją aktorską, wywiadami. Żeby kuć żelazo, póki gorące, ale ona powiedziała, że nie, że musi jechać do kraju, gdzie jest jej mąż, jej pierwszy syn. Tęsknota za rodziną była ważniejsza niż cała ta kariera.
podkreślił Daniel Olbrychski.
Z kolei podczas pogrzebu Krzysztofa Krawczyka Daniel Olbrychski odczytał list św. Pawła Apostoła do Koryntian, a konkretnie: „Hymn do miłości”.
Baron dowiedział się o śmierci ukochanej babci tuż przed koncertem. Mimo ogromnego bólu, postanowił wystąpić na scenie.
Moja babcia odeszła wieczorem 1 maja. Dowiedziałem się o tym 5 minut przed wyjściem na scenę z Afromental. Mimo że moje serce rozpadło się na tysiąc kawałków, wiedziałem, że muszę wyjść na scenę dla niej i zagrać, oddając jej hołd.
– napisał muzyk w mediach społecznościowych.