NEWS
Hubert Hurkacz w 4. rundzie turnieju ATP w Rzymie! Szalony mecz Polaka!

Hubert Hurkacz pokonał Amerykanina Marcosa Girona 6:3, 1:6, 6:1 po szalonym meczu i awansował do 4. rundy turnieju ATP Masters 1000 w Rzymie. Polak rozpoczął mecz znakomicie, ale potem przy stanie 5:1 miał problemy z zamknięciem pierwszego seta, co zwiastowało kryzys w secie drugim. Ważne, że po przerwie na toaletę i powrocie na kort, znów zagrał ofensywnie i bardzo skutecznie. Jego kolejnym przeciwnikiem będzie Czech Jakub Mensik
Hubert Hurkacz jest już w 4. rundzie turnieju ATP w Rzymie po zwycięstwie 6:3, 1:6, 6:1 nad Amerykaninem Marcosem Gironem. Amerykanin, który zajmuje 45. miejsce w rankingu ATP, niespodziewanie pokonał w poprzedniej rundzie rozstawionego z numerem czwartym rodaka Taylora Fritza 7:6(4), 7:6(3). Hurkacz miał przed meczem w Rzymie bilans 3:0 z Gironem. Jednak nigdy wcześniej nie grali ze sobą na kortach ziemnych, a forma Polaka wciąż była wielką niewiadomą.
Hubert Hurkacz pokonał Hiszpana Pedro Martineza 6:1, 7:5 w świetnym stylu na otwarciu zawodów w Rzymie. Na wolnej glinie tenisista z Wrocławia zazwyczaj radzi sobie gorzej niż na szybszych nawierzchniach. Tym bardziej cieszy udany występ Polaka w tych wymagających warunkach ze specjalistą od kortów ziemnych. – Jestem bardzo zadowolony z mojego pierwszego zwycięstwa w Rzymie. To dla mnie wiele znaczy, po krótkiej przerwie od turniejów, od gry, od wygrywania – Hubi skomentował swoje pierwsze zwycięstwo w tym turnieju. – I chciałem wam niesamowicie podziękować za całe wsparcie, które od was otrzymuję, szczególnie w tym trudniejszym okresie, w którym trochę zmagałem się z kontuzją, wracałem do zdrowia, ale powoli, cały czas wszystko idzie w świetnym kierunku i myślę, że to tylko mnie wzmocni na przyszłość. Więc raz jeszcze chciałem wam wszystkim podziękować za wasze niesamowite wsparcie – dodał Hubert Hurkacz.
Dwie twarze Huberta Hurkacza
Hubert Hurkacz znakomicie rozpoczął mecz z Marcosem Gironem. Dobrze serwował i grał bardzo ofensywnie, ale też solidnie. Często przejmował inicjatywę i wymuszał kolejne błędy u przeciwnika, który długo był bezradny i nie miał odpowiedzi na tak dobrą grę zawodnika z Wrocławia. Hubi prowadził już 5:1, ale potem obraz meczu zaczął się zmieniać. W kolejnych dwóch gemach – na własnym serwisie i na serwisie przeciwnika – Polak nie wykorzystywał piłek stałych i wkradła się nerwowość. Na szczęście Hurkacz zamknął tego seta.
W drugim secie szybki i dynamiczny Marcos Giron wyraźnie podniósł poziom, a Hubert Hurkacz zupełnie stracił grunt pod nogami. Przegrywał gemy łatwo i szybko. Po błyskawicznej przegranej seta zrobił sobie przerwę na toaletę. Wrócił na kort odmieniony. Ponownie zachwycił skutecznym i ofensywnym tenisem. Całkowicie zdominował przeciwnika. Wygrał 6:3, 1:6, 6:1 i jest w 4. rundzie.
Kolejnym przeciwnikiem Huberta Hurkacza będzie Jakub Mensik. Czech, który nie ma nawet 20 lat, jest wielkim talentem i oczekuje się od niego wielkiej kariery. Polak grał z nim rok temu i wygrał tamten mecz (6:7, 6:1, 5:7, 6:1, 6:3), ale Mensik od tego czasu zrobił ogromny postęp, rozwijając się bardzo dobrze. Polak zagra z Czechem w środę.
ATP Madryt, runda 3: Hubert Hurkacz (Polska) – Marcos Giron (USA) 6:3, 1:6, 6:1