NEWS
Dramat w domu znanej influencerki. Jej 3-letni syn utonął w przydomowym basenie

Tragedia, która wstrząsnęła internetem i milionami fanów na całym świecie. 3-letni Trigg Kiser, syn popularnej amerykańskiej influencerki Emilie Kiser, zmarł po sześciu dniach walki o życie po utonięciu w domowym basenie. Wstrząsające wydarzenia miały miejsce 12 maja w domu rodzinnym chłopca.
Po godzinie 18:00 na miejsce wezwano służby ratunkowe. Mały Trigg został znaleziony nieprzytomny w wodzie przez członków rodziny. Na miejscu natychmiast rozpoczęto resuscytację krążeniowo-oddechową, którą kontynuowano do przyjazdu karetki pogotowia. Chłopiec został przewieziony do szpitala w stanie krytycznym. Lekarze walczyli o jego życie przez sześć dni, ale obrażenia spowodowane niedotlenieniem mózgu były zbyt poważne.
Niestety, 18 maja lokalna policja i biuro koronera hrabstwa Maricopa potwierdziły najgorsze wieści – chłopiec zmarł, nie odzyskując przytomności. Wiadomość o jego śmierci natychmiast rozeszła się w mediach i wywołała falę współczucia dla rodziny Kiser.
Emilie Kiser i jej rodzina pogrążeni są w żałobie
Emilie Kiser, znana influencerka mediów społecznościowych i vlogerka parentingowa, nie skomentowała jeszcze publicznie tej tragedii, ale jej bliscy zaapelowali o prywatność i szacunek w tym niezwykle trudnym czasie. Rodzina ma otrzymać wsparcie psychologiczne i pomoc od lokalnej społeczności.
Internauci z całego świata wyrazili swój smutek i wsparcie w komentarzach pod poprzednimi postami Emilie, a wielu z nich podkreśliło, jak ważne jest, aby być świadomym zagrożeń związanych z basenami domowymi, zwłaszcza dla małych dzieci.
Tragiczne statystyki utonięć dzieci w USA
Eksperci przypominają, że utonięcie jest jedną z głównych przyczyn śmierci dzieci poniżej 5 roku życia w Stanach Zjednoczonych. Takie tragedie najczęściej zdarzają się w domowych basenach, które – choć wydają się bezpieczne – mogą stać się pułapką śmierci w ciągu kilku minut. Ratownicy apelują do wszystkich rodziców, aby stale nadzorowali swoje dzieci i zabezpieczali baseny specjalnymi barierami lub alarmami. Tragedia rodziny Kiser jest kolejnym bolesnym przypomnieniem, jak niewiele potrzeba, aby doszło do tragedii.