NEWS
Ojciec wiedział, że umrze i szukał nowych rodziców dla swojego 9-letniego syna. Pan Nicholas nie żyje

Wiedział od początku, że walka nie będzie równa. W grudniu 2023 roku zmarła jego żona, a dwa miesiące po jej śmierci dowiedział się, że ma raka płuc i nie ma dla niego nadziei. Pan Mikołaj wiedział, że umrze i od kilku lat szukał nowej rodziny dla swojego syna, 9-letniego Emila. Niestety… jak udało nam się ustalić, 63-latek nie żyje.
Wiedział, że umrze. Szukał nowej rodziny dla swojego syna
„Super Express” jako pierwszy opisał historię 9-letniego Emila i jego ojca – 63-letniego pana Mikołaja. Podczas spotkania z naszym reporterem senior opowiedział o niewyobrażalnej tragedii, jaka dotknęła jego rodzinę, a przede wszystkim syna, na którym zależało mu najbardziej.
W grudniu 2023 roku jego matka zmarła na raka. Dwa miesiące po jej śmierci ojciec chłopca dowiedział się, że ma raka płuc i że nie ma dla niego nadziei. Pan Mikołaj wiedział, że umrze i przez wiele miesięcy apelował do dobrych ludzi o adopcję jego ukochanego syna. Emilek nie ma nerki, druga jest niewydolna.
Chłopiec urodził się przedwcześnie w szóstym miesiącu ciąży. Był bardzo słaby, a lekarze długo walczyli o jego życie. Zaraz po porodzie okazało się, że chłopcu brakuje jednej nerki, druga nie jest w pełni sprawna. Cały czas był leczony.
Gdy sytuacja zdrowotna 9-latka była już mniej więcej opanowana, ostatniego dnia grudnia 2023 roku zmarła jego matka Emilka Lena († 48 lat). Od urodzenia zmagała się z toksemią ciążową. Wychowanie dziecka spadło niemal całkowicie na ojca – Mikołaja Mielnika (63 lata), którego również los nie oszczędził. Dwa miesiące po śmierci żony dowiedział się, że ma raka płuc. Gdy choroba została wykryta, znajdowała się już w ostatnim, nieoperacyjnym stadium. 63-latek musiał zrezygnować z pracy.
Senior szukał pomocy gdzie tylko mógł. Niestety, 25 maja zmarł.
Pan Mikołaj, wiedząc, że jest śmiertelnie chory, złożył wniosek do Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Siedlcach o orzeczenie, że Emil wymaga całodobowej opieki, co przełożyłoby się na świadczenie w wysokości ponad dwóch tysięcy złotych. Niestety urzędnicy odrzucili jego wniosek.
Niestety… jak udało nam się ustalić, w niedzielę (25 maja) pan Mikołaj zmarł. Jego pożegnanie zaplanowano na 29 maja o godzinie 11:00 przy ul. św. Faustyny Kowalskiej w Siedlcach, skąd trumna zostanie przewieziona na Cmentarz Janowski.
Co teraz stanie się z 9-letnim Emilem? Najprawdopodobniej, jeśli dalsza rodzina nie będzie mogła się nim zaopiekować, chłopiec trafi do rodziny zastępczej.