NEWS
Rekordowo niskie bezrobocie w Polsce i masowe zwolnienia. Co się dzieje?

Premier Tusk triumfalnie ogłosił, że bezrobocie w Polsce jest najniższe w UE. Nie zmienia to jednak faktu fali masowych zwolnień, zarówno w przedsiębiorstwach państwowych, jak i prywatnych. Znaczna część społeczeństwa obawia się takiego scenariusza. Dlaczego tak się dzieje?
Stopa bezrobocia w Polsce po uwzględnieniu sezonowości wyniosła w styczniu 2025 r. 2,6%, w porównaniu do 2,7% w grudniu ubiegłego roku – podał Eurostat. Taką samą wartość jak w Polsce w styczniu odnotowano jedynie w Czechach – również 2,6%.
Z kolei według Eurostatu najwyższe bezrobocie odnotowano w Hiszpanii (10,4%), Szwecji (8,9%), Grecji (8,7%) i Finlandii (8,7%). W całej Unii Europejskiej stopa bezrobocia pod tym względem wyniosła w styczniu 5,8%, a w strefie euro 6,2%.
W powyższych danych zaskakująca może być obecność Szwecji i Finlandii wśród krajów o najwyższym bezrobociu. To fragment większej całości – automatyzacja może zabierać miejsca pracy, podobnie jak bogactwo społeczeństwa, co oznacza wysokieoszty zatrudnienia dla pracodawców.
Jak wynika z raportu „Zwolnienia grupowe pod lupą”, 28% pracujących Polaków obawia się utraty pracy w najbliższej przyszłości z powodu masowych zwolnień.
Spośród respondentów z doświadczeniem zawodowym 26% straciło pracę przynajmniej raz w wyniku zwolnień grupowych, wynika z raportu LiveCareer. Jednocześnie 19% respondentów z tej grupy wskazało, że ich obecny pracodawca przeprowadził takie zwolnienia tylko raz w ciągu ostatnich pięciu lat.
Respondenci zwracali uwagę m.in. na niewłaściwe traktowanie pracowników, łamanie przepisów, wywieranie presji na wyniki, a następnie zwalnianie osób, które radzą sobie nieco gorzej.
Jak wskazuje autorka raportu Żaneta Spadło, planowane na 2025 rok zwolnienia grupowe w Polsce dotkną szeregu branż. Oprócz handlu, budownictwa i przemysłu na liście znalazły się m.in.: transport i logistyka, motoryzacja, AGD, energetyka, nowe technologie, usługi. Skala zwolnień grupowych zależy również od regionu. Obecnie najwięcej redukcji miejsc pracy planuje się w Łodzi, Zielonej Górze i Warszawie.