Artur Szpilka zwolniony o Mateuszu Kubiszynie. Niesamowite słowa zawodnika KSW o mistrzu Gromdy

Jubileuszowa Gromda 20 przeszła już do historii. W głównym wydarzeniu wieczoru Mateusz Kubiszyn pokonał Jakuba Słomkę po druzgocącym pojedynku i po raz trzeci będzie bronił pasa mistrzowskiego tej federacji. Po wszystkim Artur Szpilka skomentował wyczyn „Don Diego” niesamowitymi słowami.

Dziesiąta walka i dziesiąte zwycięstwo. Tym razem jednak Kubiszyn stoczył swoją najdłuższą walkę w walce na gołe pięści, pokonując Słomkę po ponad 11 minutach piątej, nieograniczonej czasowo rundy. Tym samym „Don Diego” po raz trzeci obronił pas mistrza Gromdy.

On jest jedyny w swoim rodzaju. Przede wszystkim jego konsekwencja – był też zmęczony, nie potrafił trafić prawym sierpowym, więc cały czas uderzał z dystansu w dół. Kuba z minuty na minutę był wolniejszy, więc Kubiszyn walił go lewym prostym, raz w dół, raz w górę. Nie ma mowy, on jest fenomenalny, to trzeba mu przyznać. W Gromdzie jest niepokonany, stał się już legendą polskich, ale nie tylko polskich, walk na gołe pięści. W Gromdzie jest wielu znakomitych zawodników, pewnie ktoś mógłby go kiedyś pokonać, bo styl czyni walkę, a nie każdy zawodnik jest taki sam, ale na razie Mateusz jest poza zasięgiem – powiedział nam Szpilka.

– Odpukać, ze zdrowiem wszystko w porządku, ale jest ciężko. Wszedłem w tak intensywny okres przygotowań, że pewnie będę musiał w tym stanie chodzić jeszcze miesiąc, a potem mam nadzieję, że będzie odbicie. Szykuję też kilka miłych niespodzianek, ale o tym później – podsumował Szpilka.