Connect with us

NEWS

Policjant został śmiertelnie postrzelony przez swojego kolegę. Zaskakujące ustalenia dziennikarzy

Published

on

Policjant został śmiertelnie postrzelony przez swojego kolegę. Zaskakujące ustalenia dziennikarzy

Tragedia, do której doszło pod koniec listopada ubiegłego roku na warszawskiej Pradze-Północ, wstrząsnęła całą Polską. Doświadczony policjant zginął podczas służby po tym, jak został postrzelony przez swojego kolegę. Dziennikarze programu „Państwo w Państwie” dotarli do nowych informacji. Ich ustalenia są zaskakujące.

Do tragicznych wydarzeń doszło 23 listopada 2024 r. 35-letni sierżant Mateusz Biernacki został postrzelony przez innego policjanta, Bartosza Ż, podczas interwencji na ul. Inżynierskiej, gdzie agresywny mężczyzna wymachiwał maczetą. Policjant nie rozpoznał swojego kolegi i otworzył do niego ogień. Strzał okazał się śmiertelny.

Śledztwo prokuratorskie w sprawie tych zdarzeń jest nadal w toku.

Przebieg zdarzeń na ulicy Inżynierskiej odtworzyli dziennikarze programu „Państwo w Państwie” emitowanego w Polsacie. W tym celu wykorzystali nagranie z kamery nasobnej jednego z funkcjonariuszy. Jak ustalili, agresywny mężczyzna, który był obiektem interwencji, został obezwładniony przez umundurowanych funkcjonariuszy, następnie na miejscu pojawili się policjanci po cywilnemu, w tym Mateusz Biernacki i Bartosz Z.

Mateusz Biernacki nie żyje. Policjanci oddali hołd postrzelonemu policjantowi

Podczas akcji jeden z umundurowanych policjantów rzekomo krzyknął „To nasz!”, gdy Bartosz Z. wycelował broń w Mateusza Biernackiego. On sam również krzyknął „Policja!”. Mimo to padł strzał.

Podczas emisji programu rzeczniczka Komendy Głównej Policji, insp. Katarzyna Nowak, odniosła się do tych ustaleń, mówiąc, że „były tam trzy osoby, które wiedzą, co było mówione, jak rozwinęła się sytuacja”. Policjantka doceniła działania dziennikarzy, ale podkreśliła, że ​​„wszystkie fakty muszą zostać ustalone”.

– Chcemy też wiedzieć, co się tam wydarzyło, co poszło nie tak – podkreśliła insp. Katarzyna Nowak.

Jak ustalili również dziennikarze „Państwa w Państwie”, policjant, który śmiertelnie postrzelił swojego kolegę, miał być wielokrotnie przewożony z komisariatu na komisariat, a podczas interwencji niekiedy bawił się bronią.

Bartosz Ż. usłyszał zarzut przekroczenia uprawnień i nieuzasadnionego użycia broni służbowej, spowodowania choroby zagrażającej życiu, a w efekcie spowodowania śmierci innej osoby. Do zarzucanego mu czynu się nie przyznał. Grozi mu kara nie niższa niż 5 lat pozbawienia wolności.

 

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 Galaxyhub24