NEWS
Konsternacja na wiecu Hołowni, tłumacz był oszołomiony. Woś grzmi: Bzdura

Szymon Hołownia przemawiał na wiecu w Częstochowie, w towarzystwie tłumacza języka migowego. Nagle, gdy Marszałek Sejmu mówił o konieczności naprawy Trybunału Konstytucyjnego, tłumacz zamarł. Michał Woś z PiS, widząc sytuację, zaatakował Hołownię.
Niewygodna sytuacja na wiecu Hołowni. Tłumacz zamarł
Szymon Hołownia przemawiał na konferencji w Częstochowie o potrzebie uzdrowienia Trybunału Konstytucyjnego. Jak podkreślał, rządząca koalicja przedstawiła swój pomysł ustawą, która miała „odświeżyć” Trybunał Konstytucyjny, ale jak zarzucał marszałek Sejmu, ustawa została „odrzucona” przez prezydenta Andrzeja Dudę.
– Trybunał Konstytucyjny za rządów Julii Przyłębskiej nie spełnił swojej funkcji, Trybunał Konstytucyjny – jeśli dobrze pamiętam – zajmował się sprawami obywateli cztery, pięć razy rzadziej niż nakazami PiS blokowania kolejnych procesów w różnych miejscach naszego kraju. Do tego Trybunału zostali powołani politycy – Piotrowicz [Stanisław – przyp. red.], Pawłowicz [Krystyna – przyp. red.], to są przecież politycy […] Nie wspomnę, z litości, o dublerach i dublerach dublerów – mówił Hołownia.
Podczas przemówienia Hołownia cały czas był opłacony tłumacz języka migowego. Marszałek Sejmu stwierdził, że Trybunał Konstytucyjny trzeba uzdrowić, bo „w sytuacjach krytycznych określa się go jako miejsce kluczowe”. Wtedy tłumacz języka migowego już przestał słuchać słów Hołowni.
– To Trybunał Konstytucyjny decyduje o orzekaniu o niezdolności prezydenta do sprawowania urzędu. Jeśli dziś to ja – nie daj Boże, żeby coś stało się prezydentowi – mam objąć dowództwo nad Siłami Zbrojnymi [w razie niezdolności do sprawowania urzędu, dowódcą Sił Zbrojnych zostaje marszałek Sejmu – przyp. red.], to wyobraźcie sobie, czy pan Święczkowski [Bogdan – przyp. red.] zwoła ten Trybunał, czy najpierw zrobi awanturę, że nie dostają pensji […], czy może ja dokonuję zamachu stanu, więc i tak nie można tego na niego zrzucić. Czy Putin poczeka, aż to załatwimy? – powiedział Hołownia.
Na te słowa tłumacz spojrzał na Szymona Hołownię ze zdumieniem, aż na chwilę przestał tłumaczyć na język migowy. Wrócił dopiero po chwili konsternacji.
Reakcja Michała Wosia z PiS. „Kiedy opowiadasz takie bzdury…”
Niezręczna sytuacja nie umknęła uwadze posła PiS Michała Wosa, który zamieścił fragment wydarzenia na portalu X.
– Kiedy opowiadasz takie bzdury, że nawet płatny tłumacz tak reaguje. Uruchomiono protokół 2% dla Hołowni – napisał Woś.