NEWS
Rolnik z Gdyni zabity?! Siostrzeniec chce przejąć majątek wart 8 mln zł. Był przywódcą gangu

Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa rolnika z Kosakowa (to wstępna kwalifikacja czynu). Majątek zmarłego, wart 8 mln zł, w postaci 7 hektarów ziemi nad morzem w pobliżu Gdyni, przejmuje bratanek zmarłego 77-latka. Rajmund W. wiele lat temu pojawił się u swojego wuja, a w przeszłości został ostatecznie skazany za kierowanie grupą przestępczą.
Kosakowo. Śledztwo w sprawie zabójstwa rolnika
Dwóch bratanków rolnika z Kosakowa pod Gdynią zostało zatrzymanych po jego śmierci, ale na razie nikomu nie postawiono zarzutów w tej sprawie – podaje PAP. Ciało 77-latka znaleziono 31 stycznia, a w sprawie wszczęto śledztwo w sprawie zabójstwa. Jak jednak podkreśla Mariusz Duszyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, kwalifikacja czynu może się jeszcze zmienić. Wynika to z wyników sekcji zwłok.
– Wstępna opinia biegłych wskazuje, że bezpośrednią przyczyną zgonu zmarłego było wychłodzenie organizmu. Ujawnione na głowie zmarłego obrażenia życiowe nie przyczyniły się bezpośrednio do jego zgonu. Natomiast rana kłuta z tyłu szyi zmarłego, według biegłych, mogła zostać zadana ostrym narzędziem i mogła zostać zadana obcą ręką z użyciem noża – powiedział prokurator, cytowany przez PAP.
Inne hipotezy śledcze obejmują samookaleczenie lub obrażenia, które mogły powstać w wyniku upadku na gwóźdź lub inny ostry przedmiot.
Brat rolnika chce przejąć jego majątek
Jak podaje PAP, w cieniu śmierci rolnika toczy się batalia prawna o to, kto otrzyma jego majątek wart 8 mln zł. Chodzi o 7 hektarów ziemi położonej nad morzem w pobliżu Gdyni. W tej sprawie pojawia się również postać bratanka zmarłego, Rajmunda W., który objawił mu się już w 2011 r., kiedy pan Stanisław miał do spłacenia dług w wysokości 40 tys. zł.
Nastraszył mnie tak skutecznie, że zgodziłem się przekazać jedną działkę w zamian za spłatę długu – powiedział PAP rolnik.
Rajmund W. na czele grupy przestępczej
Po kilku latach okazało się, że mężczyzna zupełnie nie zdawał sobie sprawy z tego, że zgodnie z aktem notarialnym cały swój majątek przekazał bratankowi. Poszkodowany powiadomił prokuraturę i sąd, ale sprawa nie została jeszcze zakończona. W międzyczasie dowiedział się, że Rajmund W., ps. Mundek, został skazany w 2017 r. prawomocnym wyrokiem za:
kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą;
kradzieże luksusowych samochodów;
przemyt kilograma kokainy;
i uzyskanie pożyczki w wysokości 30 tys. zł z oszustwa.
Sąd Administracyjny w Gdańsku unieważnił umowy notarialne, na podstawie których rolnik przeniósł nieruchomość na swojego bratanka, jednak Sąd Najwyższy, do którego Rajmund W. wniósł skargę kasacyjną, w ubiegłym roku uchylił powyższy wyrok i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy.