NEWS
Zadźgał sąsiada, bo stanął w obronie kobiety. Wstrząsające okoliczności morderstwa w Elblągu

Straszna tragedia w Elblągu. Michał T. (30 lat) zmasakrował sąsiada nożem myśliwskim. Powód? Pan Sławek stanął w obronie kobiety, którą wcześniej obraził Michał. Nie miał szans. Zmarł w niewyobrażalnych męczarniach.
Przyjaciółka rozpłakała się. Sławek stanął w jej obronie
Niedzielne popołudnie, 16 marca, centrum Elbląga, ul. Wyszyńskiego. Sławomir K. (53 lata) wracał do domu. Nie wiedział, że to jego ostatni spacer. Przyszła do niego ze łzami w oczach zrozpaczona znajoma. Skarżyła się, że Michał T. ją obraził i groził jej. Sławek, porządny człowiek, nie mógł tego tak zostawić. „Po prostu poszedł wyjaśnić sytuację” – opowiada sąsiadka.
Michał T. otworzył je nożem w ręku. Nie miał litości
Zapukał do drzwi. Michał T. nie chciał rozmawiać. Otworzył je nożem w ręku. Ogromny myśliwski nóż, służący do patroszenia zwierzyny. Bez słowa wbił ostrze prosto w szyję Sławka. Potem kolejne ciosy. Klatka piersiowa, brzuch, głowa. Ostrze przecięło ciało. Krew trysnęła na ściany klatki schodowej. „To było jak masakra. Nie miał nawet szansy, żeby się bronić” – opowiada sąsiad.
Sławomir próbował uciec. Udało mu się odwrócić i zrobić krok. Wtedy padł ostatni cios – w prawą łydkę. Upadł na schody. Nieprzytomny. Michał T. otarł zakrwawione ostrze rękawem i wrócił do mieszkania, jakby nic się nie stało.
Sąsiedzi w szoku: „Jak w rzeźni”
Krew była wszędzie. Na podłodze, na ścianach. „Do dziś widać plamy. Wszystko było czerwone. Jak w rzeźni” – mówi jeden z sąsiadów.
Przerażeni mieszkańcy wezwali policję i karetkę. Ratownicy medyczni zrobili, co mogli. Próbowali zatamować krwawienie. Zabrali Sławka do szpitala. Nie udało im się. Zmarł w karetce, zanim dotarł na salę operacyjną.
Policja zatrzymała mężczyznę z nożem. Nie stawiał żadnego oporu. Patrzył, jak wyprowadzają go z mieszkania do radiowozu w kajdankach, patrząc pustym wzrokiem na reanimowanego sąsiada. Nic nie powiedział.
Sprawca zaatakował ofiarę bez ostrzeżenia. Przedstawiliśmy mu zarzut zabójstwa, przyznał się i złożył obszerne wyjaśnienia. Potwierdzam, że sprawca użył noża myśliwskiego.
– mówi prokurator Ewa Ziębka, rzeczniczka Prokuratury Rejonowej w Elblągu, w wywiadzie dla „Super Expressu”.
Michał T. grozi dożywocie
Michał T. próbuje udawać niepoczytalność. Twierdzi, że był leczony psychiatrycznie. Śledczy mu nie uwierzyli. Zostanie poddany obserwacji psychiatrycznej. – W takich przypadkach co druga osoba oskarżona o morderstwo próbuje tej metody. Eksperci nie dają się oszukać – mówi naszemu reporterowi osoba znająca sprawę. Michał T. grozi dożywocie za brutalne morderstwo