NEWS
Martwe ryby w kanale. Wody Polskie usuną setki kilogramów! Co spowodowało katastrofę ekologiczną?

Mielno zmaga się z katastrofą ekologiczną. W kanale Uniesta, który wpływa do jeziora Jamno, mieszkańcy natrafili na setki kilogramów martwych ryb. Wody Polskie podjęły natychmiastowe działania w celu oczyszczenia strumienia, usuwając ponad 500 kg martwych ryb. Przyczyna masowej zarazy pozostaje nieznana, chociaż wstępne testy nie wykazały żadnych anomalii w składzie wody. Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie, a mieszkańcy z niepokojem patrzą na jezioro Jamno, obawiając się o jego ekosystem.
12 marca mieszkańcy Mielna dokonali niepokojącego odkrycia w kanale Uniesta, który uchodzi do jeziora Jamno. Powierzchnia cieku wodnego pokryta była setkami martwych ryb, głównie narybku z gatunku Cyprinidae. Widok martwych ryb zaniepokoił mieszkańców i urzędników. Na miejsce wezwano inspektorów ochrony środowiska, którzy pobrali próbki wody i martwego narybku do badań.
Wstępne analizy, w tym przewodnictwo, natlenienie i pH wody, nie wykazały żadnych odchyleń od normy. Jednak bardziej szczegółowe testy na obecność metali ciężkich i innych chemikaliów są nadal w toku. Oczekuje się, że wyniki zostaną wkrótce ogłoszone.
Wody Polskie natychmiast podjęły działania mające na celu oczyszczenie zanieczyszczonego strumienia. We współpracy z lokalnymi władzami rozpoczęto ręczny zbiór martwych ryb przy użyciu podbieraków. Do tej pory zebrano około 500 kg martwych ryb.
Niestety, na dnie kanału wciąż zalegają martwe ryby. Dlatego Wody Polskie podjęły decyzję o mechanicznym oczyszczeniu 400-metrowego odcinka Uniesty. Koszt operacji wyniesie około 150 tys. zł. Prace mają się rozpocząć pod koniec tygodnia i potrwać od dwóch do czterech dni.
Do czasu rozpoczęcia prac przez ciężki sprzęt strażacy ochotnicy z jednostki Mielenko nadal ręcznie zbierają ryby. Sprawdzają również zatoki jeziora Jamno, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się skażenia. Ich działania mają kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa sanitarnego, zapobiegając wynoszeniu martwych ryb przez ptaki i zwierzęta domowe.
Przyczyna masowego śnięcia ryb nadal nie jest znana. Wody Polskie podejrzewają, że odpady mogły zostać nielegalnie zrzucone do kanału. Jednak Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska na tym etapie nie wyklucza przyczyn naturalnych. Policja prowadzi dochodzenie w sprawie, aby ustalić okoliczności zdarzenia. Mieszkańcy Mielna z niepokojem obserwują sytuację, obawiając się o los jeziora Jamno i jego ekosystemu.