Zabił żonę i córki, a następnie żył z ich ciałami. Serhij został skazany

Kiedy zbrodnia w Puszczykowie (Wielkopolska) wyszła na jaw, życie w miasteczku stanęło w miejscu. Julia miała 29 lat, Daria 4, a Maria 1,5. Serhij T. został oskarżony o zamordowanie żony i córek. Daniel nie podejrzewał, że stało się coś złego, ponieważ ojczym powiedział mu, że jego matka i siostry zostały zabrane do szpitala. 24 marca sprawca został skazany.

Morderstwo w Puszczykowie

Sprawa wyszła na jaw 18 listopada 2023 r. Serhij przyznał się do popełnienia przestępstwa. Opowiedział o tym ochroniarzowi w poznańskim centrum handlowym. Okazało się, że tragedia wydarzyła się w nocy z 13 na 14 listopada. 11-letni pasierb oskarżonego nie wiedział, że wydarzyło się najgorsze. Jego ojczym powiedział mu, że jego matka i siostry trafiły do ​​szpitala z powodu COVID. – Nie pozwolił mu też wejść na górę – powiedział „Super Expressowi” Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Mężczyzna przekonał chłopca, że ​​po koronawirusie lokal trzeba zdezynfekować.

Wyrok sądu w Poznaniu. Serhij skazany na dożywocie

O tej sprawie mówi się do dziś. Lokalna społeczność nie może uwierzyć, że tragedia ta wydarzyła się w dotychczas spokojnym miasteczku. Tło tej zbrodni jest szokujące. Serhij T., 42-letni kucharz z Ukrainy, przyjechał do Polski 5 lat temu do pracy. Rok później dołączyła do niego żona Julia z dzieckiem z poprzedniego związku. W Polsce mieli dwie córki. Wynajmowali dom z ogrodem i cieszyli się dobrą opinią wśród sąsiadów. Jednak z czasem to się zmieniło. Serhij zaczął nadużywać alkoholu, a w domu dochodziło do coraz większej liczby kłótni. Nikt jednak nie spodziewał się, że dojdzie do scen jak z horroru.

Reporter „Super Expressu” rozmawiał z sąsiadami i rodziną zamordowanej kobiety. „Nigdy się nie skarżyła” – powiedziała nam siostra ofiary. „Teraz życzę mu, żeby smażył się w piekle” – podkreśliła.

Oskarżony Serhij T. przyznał się do zabójstwa przed prokuratorem, choć na jednej z ostatnich rozpraw wskazał, że to jego przyjaciel zabił jego rodzinę z powodów finansowych. 24 marca 2025 r. czekaliśmy na wyrok w tej sprawie.