NEWS
Mąż Beaty Klimek ukrywa wyniki wariografu. Rodzina: „Gdyby były pozytywne, to by się nimi chwalił”

Zagadka zaginięcia Beaty Klimek z Poradza (woj. zachodniopomorskie) pozostaje nierozwiązana. Mimo upływu miesięcy los 47-latki pozostaje nieznany, a sprawa wciąż budzi ogromne emocje. Niedawno mąż zaginionej, Jan Klimek, zdecydował się na badanie wariografem, ale odmówił ujawnienia wyników. Decyzja ta wzbudziła podejrzenia wśród krewnych zaginionej. Czy możliwe, że miał coś do ukrycia?
Beata Klimek zaginęła 7 października 2024 roku. Ostatnio widziano ją, jak odprowadzała dzieci na przystanek autobusowy. Nie dotarła do pracy do banku w Łobzie, a jej samochód pozostał na posesji. W dniu zaginięcia w domu byli teściowie kobiety i jej mąż, z którym była w trakcie rozwodu. Według relacji osób z otoczenia kobiety, w domu dochodziło do aktów przemocy.
Tajemnicze wyniki badania wariografem. Co ukrywa Jan Klimek?
Jan Klimek przez długi czas odmawiał poddania się badaniu wariografem. W końcu, na prośbę dziennikarzy Kanału Kryminalnego, zmienił zdanie. Badanie odbyło się 7 marca w Szczecinie, ale mężczyzna zastrzegł sobie prawo do podjęcia decyzji o publikacji wyników. Ku zaskoczeniu wszystkich odmówił ich ujawnienia, tłumacząc to ochroną swoich wrażliwych danych.
Dziennikarka Kanału Kryminalnego, która była obecna na przesłuchaniu, ujawniła, że wariograf zarejestrował silne reakcje ciała Jana Klimka na zadawane pytania.
Rodzina Beaty Klimek ma podejrzenia
Swoje podejrzenia wyraziła w wywiadzie dla „Faktu” siostrzenica zaginionej, Ola Klimek.
– Gdyby wyniki były korzystne dla Jana, chwaliłby się nimi wszędzie, ale zakazał ich publikacji. Dla mnie to jasne – powiedziała. Dodała też, że po badaniu wariografem Jan Klimek, jego rodzice i partner zostali wezwani na przesłuchanie. – Mam wrażenie, że po tym badaniu dzieje się wiele. Po Poradzu ciągle jeżdżą nieoznakowane samochody służbowe – zauważyła Ola Klimek.
Czy zagadka zaginięcia Beaty Klimek zostanie w końcu rozwiązana?
Sprawa zaginięcia Beaty Klimek pozostaje nierozwiązana. Decyzja Jana Klimka o nieujawnianiu wyników badania wariografem jedynie podsyca spekulacje i rodzi pytania. Wiele osób zastanawia się, czy mężczyzna ma coś do ukrycia. Dziennikarze „Faktu” próbowali skontaktować się z Janem Klimkiem, ale mężczyzna unika kontaktu z mediami.