NEWS
Warszawa: Aktywista społeczny pobity na śmierć za zwrócenie uwagi. Szokujące słowa sprawcy! „Zostałem odcięty, przepraszam”

Warszawa pogrążona jest w żałobie po brutalnym ataku na znanego działacza społecznego. Witold Wójtowicz, muzyk i działacz, został pobity na śmierć za krytykę mężczyzny, który zajął miejsce w kolejce poza kolejnością. Sprawca, Sylwester A., został skazany na 10 lat więzienia. Dramatyczne sceny rozgrywały się w centrum stolicy, w biały dzień, szokując mieszkańców. Czy sprawiedliwości stało się zadość?
Brutalny atak w centrum Warszawy. Szanowany muzyk i społecznik pobity na śmierć
Stołeczny społecznik i muzyk Witold Wójtowicz padł ofiarą brutalnego ataku w centrum Warszawy. Tragedia wydarzyła się 27 czerwca 2024 r. podczas cyklicznej akcji rozdawania darmowych posiłków ubogim na ulicy Emilii Plater. 66-letni Wójtowicz zwrócił na to uwagę Sylwestrowi A., który zajął miejsce w kolejce poza kolejnością. Reakcja agresora była szokująca. Pijany Sylwester A. obrzucił społecznika obelgami, po czym rzucił się na niego z pięściami.
Świadkowie zdarzenia zeznali, że atak był wyjątkowo brutalny. Sylwester A. zadał Wójtowiczowi 17 ciosów w głowę. Poszkodowany próbował się bronić, zasłaniając się rękami, ale bezskutecznie. Po serii ciosów upadł na ziemię i stracił przytomność. Sprawcę odciągnęli świadkowie, ale wezwanie pogotowia ratunkowego zajęło kilka minut. Mimo reanimacji Witold Wójtowicz zmarł tego samego dnia w szpitalu.
Sylwester A. stanął przed sądem. Oto, co wyjaśnił
Proces Sylwestra A. rozpoczął się i zakończył w środę (9 kwietnia). Oskarżony przyznał się do winy, ale odmówił składania wyjaśnień lub odpowiadania na pytania.
„Chcę tylko powiedzieć, że bardzo żałuję tego, co zrobiłem” – powiedział sądowi, przepraszając rodzinę ofiary. Wyjaśnił, że był pijany i „odciął” mu drogę. „Ostatnią rzeczą, jaką pamiętam, była reanimacja ofiary” – dodał.
Prokurator Kamil Kowalczyk nie miał wątpliwości co do winy oskarżonego. Podkreślił, że była to „bezmyślna zbrodnia”, a atak był bezpodstawny i brutalny. Zwrócił uwagę, że Sylwester A. jest osobą impulsywną i skłonną do agresji, dlatego wnioskował o karę 15 lat więzienia. Obrońca oskarżonego, mec. Ryszard Berus, argumentował, że wyrok powinien być „sprawiedliwą odpłatą społeczną”, a nie karą eliminacyjną, i wnioskował o karę 10 lat więzienia.
Skazany na 10 lat więzienia
Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Sylwestra A. na 10 lat pozbawienia wolności. Sędzia Justyna Kaczanowska-Bednarczuk uzasadniła wyrok, wskazując na niezbite dowody winy, w tym zeznania świadków, monitoring i opinię biegłych. Podkreśliła, że oskarżony wyraził zgodę na śmiertelne obrażenia, atakując głównie głowę. Wyrok nie jest prawomocny.
Śmierć Witolda Wójtowicza wstrząsnęła Warszawą. Aktywista społeczny znany był ze swojej działalności na rzecz ubogich i potrzebujących. Jego tragiczna śmierć wywołała falę oburzenia i dyskusję na temat bezpieczeństwa w stolicy. Czy 10 lat więzienia to wystarczająca kara za tak brutalną zbrodnię?