NEWS
Absurd na kolei w Warszawie! Mieszkańcy czekają na otwarcie „zniszczonej” kładki na Olszynce Grochowskiej

Kładka nad torami na przystanku Warszawa Olszynka Grochowska miała być wybawieniem dla mieszkańców, ale zamiast ułatwić im życie, jest zamknięta i niszczeje. Wandale nie czekali na oficjalne zgody i już zaczęli „dekorować” nową konstrukcję. A piesi? Nadal muszą ryzykować życie przechodząc przez tory. A kiedy zostanie otwarta? Nikt nie wie!
Miała to być szybka i bezpieczna przeprawa przez dziewięć torów, ale na razie jest tylko bezużytecznym pomnikiem kolejowej biurokracji. Budowa nowej kładki na Olszynce Grochowskiej została ukończona w grudniu 2024 r., ale od tego czasu przeprawa pozostaje zamknięta. Kolej tłumaczy przedłużające się procedury administracyjne, a mieszkańcy… są coraz bardziej sfrustrowani.
Kolejna kładka dla pieszych w Warszawie! Skorzystają tylko rowerzyści i piesi
Zamiast tłumu pieszych na schodach i windach, kładkę przejęli wandale. Jak zauważyli dziennikarze portalu „eska.pl”, ściany nowego obiektu są już pokryte bazgrołami, a niewykorzystana infrastruktura rozpada się. Rośnie złość mieszkańców, którzy zamiast korzystać z gotowej inwestycji, muszą nadal czekać przed zamkniętymi barierkami.
Według zapewnień PKP Polskie Linie Kolejowe kładka zostanie udostępniona „jak tylko zostaną uzyskane wszystkie wymagane pozwolenia”. Problem w tym, że nikt nie wie, kiedy to nastąpi. Początkowo obiekt miał być dostępny w styczniu, potem w lutym, a teraz mówi się o marcu – bez żadnej gwarancji.
– Budowa zakończy się w grudniu 2024 roku. Kładka jest już gotowa, czekamy jednak na zgody administracyjne – tłumaczy Anna Żmijewska-Pawluk z zespołu prasowego PKP PLK.