NEWS
Burmistrz wstydzi się burmistrza. Mieszkańcy są bezlitośni. „Skompromitował siebie i nas”

Trwają dyskusje na temat skandalu z udziałem burmistrza Kątów Rybackich w województwie pomorskim. 38-letni Jacek P. brutalnie zaatakował kierowcę, którego oskarżył o zbyt wolną jazdę. Poszkodowany mężczyzna został przewieziony do szpitala, a napastnik zatrzymany. Burmistrz gminy przyznał, że „wstydzi się zachowania swojego pracownika”.
Sołtys wsi, dorzucając ciosy, wywołał prawdziwy skandal. Jego zachowanie jest czymś, co nie ma miejsca w życiu publicznym. Takie działania są niegodne piastowania stanowiska, które wiąże się z zaufaniem społecznym. Takiego zdania są nie tylko internauci komentujący skandal z udziałem sołtysa wsi, ale także wójt gminy Sztutowo.
Jestem po prostu zawstydzony tym, co się stało. Nie potrzebujemy takiej reklamy dla naszej gminy turystycznej.
mówi wprost w wywiadzie dla „Super Expressu” Robert Zieliński (48), wójt gminy Sztutowo.
Bezpośrednio po zdarzeniu wójt podjął działania. Rozpoczął procedurę odwołania agresywnego wójta. Zwołał zebranie rady wiejskiej i rozpoczęła się procedura odwołania Jacka P. W międzyczasie podejrzany, przebywając w areszcie policyjnym, zapowiedział, że zrezygnuje ze swojego stanowiska. Gdy to nastąpi, wójt zorganizuje wybory, w których mieszkańcy wsi Kąty Rybackie wybiorą nowego przedstawiciela. Mieszkańcy otwarcie komentują wybryki wójta.
Dajcie mu spokój. Skompromitował siebie i nas, mieszkańców, a jego ofiara była zupełnie niewinna.
W środę (5 marca) Jackowi P. postawiono zarzut spowodowania obrażeń ciała. Mężczyzna złożył wyjaśnienia, ale policja nie ujawnia szczegółów. Czy przyznał się do winy? Nie wiadomo. Prokurator nakazał mu unikanie kontaktu z pokrzywdzonym i zgłaszanie się na komisariat policji raz w tygodniu. Ponadto otrzymał zakaz opuszczania kraju.
Pokrzywdzony, Adam P. (53), doznał poważnych obrażeń. Ma wybity przedni ząb, uszkodzone żebra, otarcia i rany twarzy. Grożą mu poważne konsekwencje za brutalny atak – 5 lat za kratkami.
Tak dramatyczne wydarzenia pokazują, że w życiu publicznym nie ma miejsca na przemoc i brak odpowiedzialności. Burmistrz ma nadzieję, że gmina wyjdzie z tego incydentu silniejsza, ale czy słowa potępienia wystarczą? Czas pokaże, jak zareagują mieszkańcy Kątów Rybackich i czy będą potrafili wybaczyć. Sytuacja wymaga szybkich działań, aby uniknąć dalszego kompromitowania całej społeczności.