Connect with us

NEWS

Czy grozi nam epidemia błonicy? Eksperci wyjaśniają, dlaczego ta choroba jest tak niebezpieczna

Published

on

Czy grozi nam epidemia błonicy? Eksperci wyjaśniają, dlaczego ta choroba jest tak niebezpieczna

Lekarze z Wrocławia walczą o życie i zdrowie dziecka, które zaraziło się błonicą w Afryce. Choruje również dorosły, który miał kontakt z dzieckiem. Błonica to niebezpieczna choroba, która może zakończyć się śmiercią lub poważnymi powikłaniami. Atakuje głównie dzieci, ale także dorosłych. – Na zachorowanie narażeni są seniorzy, którzy – podobnie jak dzieci – mają obniżoną odporność i dodatkowo chorują na choroby przewlekłe – tłumaczy wirusolog, prof. Włodzimierz Gut (73 lata).

Błonica nadal problemem

Dziecko jest leczone na oddziale intensywnej terapii Szpitala Gromkowskiego. Jego stan jest poważny, ale stabilny. Dorosły jest w lepszym stanie. Główny Inspektor Sanitarny dr Paweł Grzesiowski (62 lata) poinformował, że polscy pasażerowie podróżujący z zakażonym dzieckiem otrzymali profilaktycznie antybiotyki. Błonica powoduje martwicę tkanek i tak duże powiększenie węzłów chłonnych szyi, że utrudnia oddychanie. Dawniej, gdy nie było leków, chorym nacinano krtań (tracheotomia). Dziś oprócz antybiotyków lekarze podają surowicę przeciwko toksynom. Przed błonicą chronią szczepionki, które są obowiązkowe dla dzieci (ostatnia dawka w wieku 19 lat). Dorośli powinni być również szczepieni co 10 lat dawką przypominającą. – Najlepiej zaszczepić się jednocześnie przeciwko błonicy, tężcowi i krztuścowi – mówi prof. Joanna Zajkowska, epidemiolog z Białegostoku.

Bez szczepień błonica do nas wróci

Dziecko walczące o życie we Wrocławiu nie zostało zaszczepione przeciwko błonicy. Główny Inspektor Sanitarny dr Paweł Grzesiowski apeluje do rodziców o szczepienie swoich pociech. – Obecnie wskaźnik zaszczepienia przeciwko błonicy u dzieci do 3 roku życia, w zależności od województwa, waha się od 87 do 95%. Za bezpieczny należy uznać poziom 90%. Część osób swoją niechęć do szczepień uzasadnia przekonaniem, że niektóre choroby już nie występują lub występują w ograniczonym zakresie. To błędne myślenie, ponieważ to właśnie powszechne szczepienia doprowadziły do ​​ograniczenia ich występowania. Odmowa szczepień stwarza warunki do ich powrotu, a w efekcie naraża całe społeczeństwo, a w szczególności tych, którzy nie mogą być zaszczepieni ze względów medycznych – podkreśla Główny Inspektor Sanitarny dr Paweł Grzesiowski w rozmowie z „SE”.

Z kolei prof. Włodzimierz Gut zachęca do szczepień seniorów, którzy są tak samo narażeni na błonicę jak dzieci.

Prof. Joanna Zajkowska z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku uważa, że ​​epidemia błonicy nam nie grozi. – Jednak pojedyncze przypadki mogą się zdarzyć, bo wyjeżdżamy za granicę, jeździmy do miejsc, gdzie jest więcej zachorowań na błonicę i jeśli ktoś nie pomyśli o szczepieniu, albo stracił odporność, albo nigdy nie był szczepiony, to może dojść do zakażenia, które obserwujemy u pacjentów we Wrocławiu. Dlatego regularnie szczepimy dzieci – tłumaczy ekspert.

– W dzisiejszym świecie, charakteryzującym się intensywną migracją ludności i łatwością podróżowania, choroby zakaźne mogą się szybko rozprzestrzeniać. Nawet jeśli dana choroba nie występuje w naszym kraju, nie oznacza to, że jesteśmy bezpieczni. Wirusy i bakterie nie znają granic, a kontakt z osobą zakażoną w innym kraju może skutkować zachorowaniem i zagrożeniem epidemiologicznym dla wielu osób – mówi dr Paweł Grzesiowski, Główny Inspektor Sanitarny.

 

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 Galaxyhub24