NEWS
Druga osoba zarażona błonicą. Miała kontakt z chorym dzieckiem. Szukaj pasażerów samolotu

Drugi, dorosły, który miał kontakt z dzieckiem chorym na błonicę, również jest zarażony. Lekarze wciąż czekają na potwierdzenie diagnozy, ale pacjentowi podano już leki ratujące życie. W międzyczasie sporządzana jest lista pasażerów samolotu, którzy również mogą być narażeni na ryzyko.
Wrocław. Dorosły zakażony błonicą
We wtorek 18 marca Paweł Grzesiowski, Główny Inspektor Sanitarny, poinformował, że w szpitalu we Wrocławiu jest druga osoba, tym razem dorosła, która jest zakażona błonicą.
– Drugi przypadek, potwierdzony wczoraj, z podejrzeniem błonicy to osoba dorosła. Jest pod obserwacją lekarską. Została przyjęta do szpitala w stanie średnio ciężkim z problemami z oddychaniem – poinformował szef GIS, dodając, że osoba ta miała bezpośredni kontakt z chorym dzieckiem.
Zauważył, że nie ma 100% potwierdzenia błonicy u tej osoby, jak w przypadku 6-letniego chłopca. Jednak lekarze już podali jej surowicę przeciwbłoniczą – lek, który może uratować jej życie.
Jego podanie wymaga zgody aż trzech ministrów. – W przypadku 6-letniego dziecka możliwe było rozpoczęcie podawania leku w ciągu kilku godzin od podejrzenia błonicy – relacjonował Paweł Grzesiowski.
Jak zaznaczył, dorosły jest obecnie w stabilnym, dobrym stanie; sześciolatek natomiast jest nadal w stanie poważnym, ale stabilnym. – Choroba działa jednak podstępnie, a toksyny mogą atakować różne narządy z opóźnieniem – zaznaczył Główny Inspektor Sanitarny, dodając, że “okres inkubacji błonicy wynosi dwa tygodnie, podczas gdy klasycznie choroba wylęga się w ciągu 5-10 dni”.
Grzesiowski zwrócił uwagę, że choroba przenosi się drogą kropelkową, a przebywanie w pomieszczeniu z inną chorą osobą bez – jak powiedział – “zabezpieczenia” może skutkować zakażeniem. – Dlatego ostatnie przypadki mogły się komunikować między 11-13 marca – dodał Grzesiowski.
– Mamy dwutygodniowy margines. Jeśli nie będzie nowych przypadków, będziemy mogli uznać wydarzenie za zakończone. Czekamy więc do końca marca, żeby ewentualnie zakończyć dochodzenie epidemiologiczne – powiedział.
Trwa ustalanie listy pasażerów
Tymczasem ustalana jest tożsamość pasażerów trzech lotów międzynarodowych, którymi z Afryki do Polski leciało dziecko chore na błonicę. – Wysłaliśmy informacje do dwóch krajów przesiadkowych i ustalane są szczegółowe listy pasażerów, kto, gdzie i jakie miejsca zajmował w samolocie – powiedział Grzesiowski.
Zauważył, że prewencja i śledztwo dotyczą tylko osób, które siedziały w bezpośredniej bliskości osoby chorej.
Grzesiowski podkreślił, że były to loty międzynarodowe, więc działanie jest bardzo szerokie. Zaznaczył, że dotyczy ono również pasażerów z Polski, którzy są objęci „postępowaniem zapobiegawczym”.
Szczepienia są najlepszą metodą zapobiegania
Szczepienia przeciwko błonicy są w Polsce obowiązkowe. Zgodnie z kalendarzem szczepień każde dziecko powinno zostać zaszczepione czterema dawkami szczepionki w pierwszych miesiącach życia (od drugiej do osiemnastej – szczepienie podstawowe) oraz dawką przypominającą w wieku sześciu lat. Ze względu na zanik odporności z czasem, zaleca się dorosłym dawki przypominające szczepionki co 10 lat.
Niestety, 6-latek, który ciężko zachorował na błonicę, nie został zaszczepiony.