NEWS
Dziecko w rozgrzanym samochodzie: 4-latek spał, zareagował przechodzień

Dziecko w nagrzewającym się samochodzie było blade. Choć mamy dopiero kwiecień, to już druga taka sytuacja w tym roku. Tym razem do niebezpiecznej sytuacji doszło w województwie pomorskim. Tydzień wcześniej – w województwie zachodniopomorskim.
Choć naprawdę gorące dni jeszcze przed nami, już teraz wzywane są służby ratunkowe do dzieci zamkniętych w przegrzanych samochodach. Na szczęście w tym roku nie doszło do żadnych tragedii.
Najpierw niemowlak, potem 4-latek
Do pierwszej niebezpiecznej sytuacji doszło w dzielnicy policyjnej. Matka przypadkowo zamknęła swoje dziecko w ogrzewanym samochodzie. Wiedząc, że w ciepły dzień temperatura w samochodzie wzrasta z sekundy na sekundę, natychmiast wezwała pomoc.
Niedługo potem na miejsce zdarzenia przybyli policjanci z Kołbaskowa, wybili szybę w samochodzie i uwolnili 6-miesięczne dziecko.
Interwencja była tak szybka, że stan dziecka nie wymagał wezwania karetki pogotowia.
4-letni chłopiec, do którego wezwano pomoc 17 kwietnia, był w znacznie gorszym stanie. Był to niezwykle ciepły dzień o tej porze roku.
Warto pamiętać, że według kalkulatora ogrzewania samochodu – temperatury zewnętrzne nie muszą być ekstremalnie wysokie.
Dziecko w nagrzanym samochodzie: 4-latek spał, zareagował przechodzień
Czteroletni chłopiec został zauważony w samochodzie przez przechodnia. Zaniepokojony sytuacją podszedł do samochodu i obudził dziecko. Na szczęście drzwi samochodu nie były zamknięte i chłopiec sam je otworzył po obudzeniu.
Gdy matka chłopca wróciła do samochodu, zobaczyła mężczyznę i swojego syna, który był blady jak ściana.
Kiedy na miejsce przybyli ratownicy medyczni, chłopiec wracał do zdrowia. Ratownicy zbadali dziecko i stwierdzili, że jego stan zdrowia nie wymaga hospitalizacji.
Pozostaje mieć nadzieję, że te dwie interwencje okażą się wystarczającym ostrzeżeniem dla rodziców i opiekunów. A jeśli tak się nie stanie – że nikt z nas nie pozostanie obojętny na zdrowie i życie dziecka w ogrzewanym samochodzie. I że pomoc nadejdzie na czas. Nie tak, jak wtedy, gdy 16-miesięczne dziecko zmarło w maju ubiegłego roku w wyniku przegrzania w samochodzie.