NEWS
Gabriel A. zabity w Wigilię. 18-latek był postrachem wsi. Kolejny raport do prokuratury

Sąd Rejonowy w Olsztynie otrzymał akt ataku przeciwko 18-letniemu Gabrielowi A., który zabił mężczyznę w drodze na mszę wigilijną. Zrobił to tylko dlatego, że zadał pytanie alkoholików, co robi. Co więcej, inny mężczyzna, dotkliwie pobity przez nastolatka, kara do prokuratury.
Akt oskarżenia w sprawie przestępstwa wigilijnego
We wtorek (11 marca) prokurator Daniel Brodowski, rzecznik Prokuratury Rejonowej w Olsztynie, poinformował, że po niespełna trzech miesiącach śledztwa w tej sprawie wpłynął akt oskarżenia.
Kolejny pokrzywdzony zgłosił się do prokuratury
47-letni Andrzej B. szedł na pasterkę do kościoła w Pawlikach koło Nidzicy (woj. warmińsko-mazurskie). Lokalna społeczność była zszokowana nie tylko samym przestępstwem, ale także faktem, że mieszkańcy bali się 18-letniego Gabriela A. Świadczą o tym słowa rzecznika olsztyńskiej prokuratury. Daniel Brodowski przyznał, że Mariusz W. zgłosił się do prokuratury. Miał być również ofiarą ataku Gabriela A. Doszło do niego w sierpniu 2024 roku, również we wsi Pawliki. 18-latek miał uderzyć Mariusza W. kilka razy w twarz, w wyniku czego powstały u niego m.in. obustronne krwiaki wokół oczu.
Prokurator Brodowski poinformował, że Gabriel A. przyznał się zarówno do pobicia Mariusza W., jak i zamordowania Andrzeja B., który szedł na mszę wigilijną.
47-latek został zaatakowany tylko dlatego, że zapytał nastolatka i jego przyjaciela, co robią nocą przy drodze serwisowej. Gabriel A. rzekomo najpierw dotkliwie pobił i kopnął Andrzeja B., ignorując prośby przyjaciela, aby przestał. Kiedy jego przyjaciel uciekł w przerażeniu, Gabriel A. zaciągnął Andrzeja B. do pobliskiego stawu, włożył jego głowę pod wodę i trzymał ją tam przez kilka minut, aby upewnić się, że ofiara nie żyje.
Sekcja zwłok wykazała, że bezpośrednią przyczyną śmierci Andrzeja B. było utonięcie, ale zdaniem lekarzy medycyny sądowej obrażenia odniesione w wyniku pobicia i kopania B. również musiały spowodować śmierć mężczyzny, i to w krótkim czasie – kilka, kilkanaście minut.
W toku śledztwa Gabriel A. został przebadany przez biegłych psychiatrów, którzy ich zdaniem nie kwestionowali poczytalności oskarżonego w momencie popełnienia zarzucanych mu czynów.
poinformował prokurator Brodowski.
Gabriel A. grozi dożywocie. Oskarżeni są również jego krewni
Gabriel A. grozi dożywocie. Od 25 grudnia przebywa w areszcie tymczasowym.
W innym procesie, przed sądem w Nidzicy, stanie mężczyzna, który pił z Gabrielem A. przy drodze i uciekł, gdy zobaczył, jak ten bije Andrzeja B. Oskarżono go o to, że nie powiadomił organów ścigania o zachowaniu Gabriela A. Przed sądem w Nidzicy staną również dwie inne osoby, które zatarły ślady przestępstwa, m.in. paląc zakrwawione ubrania Gabriela A. i prając buty, którymi kopał ofiarę.