NEWS
Jan Tomaszewski głosował w szpitalu. Zobacz, jak były bramkarz wziął udział w wyborach. Jak czuje się legenda piłki nożnej? [ZDJĘCIA]

Wybory prezydenckie to ważny moment w naszej demokracji. Wybieramy głowę państwa, która będzie reprezentować nasz kraj przez następne 5 lat. Oddanie głosu jest bardzo ważne, o czym doskonale wie Jan Tomaszewski. Ze względu na hospitalizację nie mógł udać się do lokalu wyborczego, więc zagłosował w szpitalnej sali.
Wybory prezydenckie 2025. Jan Tomaszewski oddał swój głos w szpitalnej sali
Pisaliśmy o hospitalizacji Jana Tomaszewskiego w niedzielny poranek. Czuł się źle i okazało się, że ma problemy z zakrzepami krwi w pęcherzu. Ból był tak silny, że konieczna była dłuższa hospitalizacja i operacja. To już druga hospitalizacja legendarnego bramkarza reprezentacji Polski w ostatnim czasie, z tą różnicą, że opuścił szpital dość szybko. Tym razem pobyt zapowiada się nieco dłużej, ale miejmy nadzieję, że Tomaszewski szybko wróci do zdrowia.
Ból był okropny, nie do zniesienia. Nie mogę nic jeść ani pić, ponieważ nadal mam wściekliznę i anoreksję. Kilku lekarzy rozmawia o tym, jakie leki przepisać, aby wyeliminować problem. Chociaż ból jest teraz trochę mniejszy, nadal nie jest dobrze. Lekarz mówi, że zostanę w tym szpitalu przez jakiś czas – mówi nam Tomaszewski.
Jan Tomaszewski w szpitalu. Jak czuje się legenda piłki nożnej?
Pobyt w szpitalu nie przeszkodził Tomaszewskiemu w wypełnieniu obywatelskiego obowiązku. Oczywiście głosowanie w jego okręgu wyborczym nie było możliwe, ale legendarny piłkarz wykorzystał fakt, że w szpitalu pojawiła się komisja wyborcza. Dało to szansę na oddanie głosu tym, którzy chcieliby to zrobić, ale niestety hospitalizacja uniemożliwia im udanie się do lokalu wyborczego. Oczywiście dysponował najważniejszymi atrybutami, czyli kartą do głosowania i długopisem. Wypełnioną kartę wrzucił do urny.
– Szanowni Państwo, przyjechali Państwo do szpitala po południu. Miałem okazję zagłosować i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy – opowiada Tomaszewski „Super Expressowi”.
Co ważne, Tomaszewski dodał, że czuje się trochę lepiej. – W porównaniu z początkiem to zdecydowana poprawa. Nie wiem jednak, kiedy opuszczę szpital, bo w tym tygodniu mam zaplanowany kolejny zabieg – podkreśla Tomaszewski.