NEWS
Kim jest syn Barbary Skrzypek? Czy jest powiązany z PiS?

Niespodziewane odejście Barbary Skrzypek zszokowało zarówno jej rodzinę, jak i polityków PiS. Jest to zrozumiałe, ponieważ była związana z partią przez ponad trzydzieści lat, ściśle współpracując z Jarosławem Kaczyńskim. Co ciekawe, jej syn również ma powiązania z tą grupą. Kim on jest?
Barbara Skrzypek współpracowała z PiS aż do przejścia na emeryturę w 2020 roku. Była m.in. dyrektorem gabinetu prezydenckiego, szefem kancelarii i pełnomocnikiem Instytutu Lecha Kaczyńskiego.
Jej syn, Marcin Skrzypek, również był zaangażowany we współpracę z partią. Pierwsza publiczna wzmianka o mężczyźnie pochodzi z 2015 roku, kiedy „Newsweek” doniósł o jego pracy w Parlamencie Europejskim. Działał w Europejskich Konserwatystach i Reformatorach, do których należy również PiS. Syn Barbary Skrzypek był attaché politycznym i asystentem w dziale prawnym.
Jak podaje Fakt, Marcin Skrzypek widnieje również na aktualnej liście delegatów EKR do komisji Parlamentu Europejskiego, a konkretnie komisji prawnej JURI.
Można też znaleźć informacje z 2019 roku podane przez portal money.pl, według których syn Barbary Skrzypek posiada jedną akcję za 1000 zł w spółce Srebrna. To właśnie tej spółki dotyczyło przesłuchanie pani Basi w środę 12 marca.
Barbara Skrzypek i sprawa spółki Srebrna
Barbara Skrzypek była jedną z najbliższych współpracowników prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Zasiadała w zarządzie Instytutu Lecha Kaczyńskiego, który jest głównym udziałowcem spółki Srebrna.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła na początku lutego śledztwo w sprawie wprowadzenia w błąd austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera w celu niekorzystnego rozporządzenia majątkiem o wartości nie mniejszej niż 1,3 mln euro. Chodzi o budowę dwóch wieżowców na działce należącej do spółki Srebrna w Warszawie. Sprawą zajmuje się prokurator Ewa Wrzosek.
Śledztwo w sprawie spółki Srebrna poinformował również adwokat Roman Giertych, jeden z pełnomocników Birgfellnera. Giertych poinformował, że 7 lutego Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie udzielenia „korzyści majątkowej w postaci pieniędzy w wysokości 50 tys. zł członkowi Rady Nadzorczej Fundacji Instytutu Lecha Kaczyńskiego w zamian za nadużycie udzielonych mu uprawnień”. To wznowienie sprawy z 2019 r., w której wówczas odmówiono wszczęcia śledztwa na podstawie skargi Birgfellnera, który twierdził, że Kaczyński namawiał go do wręczenia łapówki.
W połowie stycznia Prokuratura Krajowa – po kontroli 200 śledztw z czasów rządów PiS – poinformowała o konieczności wydania postanowienia o wszczęciu śledztwa w sprawie budowy dwóch wieżowców na działce należącej do spółki Srebrna w Warszawie.