NEWS
Krystyna Janda zablokowała bramki na lotnisku. Nieprzyjemna sytuacja przed odlotem

Krystyna Janda (72 l.) jest miłośniczką podróży! Jak przystało na kobietę z klasą, preferuje podróżowanie w komfortowych warunkach, najlepiej w pierwszej klasie. Nasz reporter natknął się na tę ikonę polskiego kina i teatru na lotnisku, gdzie był świadkiem jej niewielkich problemów. Janda przypadkowo zablokowała bramki, choć nie było to jej zamiarem.
Krystyna Janda uderzyła nieprzyjemną wydajnością. Świadek zdarzenia ujawniającego się
Krystyna Janda wypadła w miłą podróż. Co prawda marzec i w Polsce rozpieszcza pogodą, ale gwiazda polecała wypoczywać i raczyć się skróti frykasami do Francji. Najpierw spotkała ją jednak nieprzyjemna ryzyko. I do tuż przed odlotem. Na części rozegrały się dziwaczne sceny.
informowała gwiazda. Później – korzystając z wózka – pojawiła się na Marszu Miliona Serc zwołanym przez Donalda Tuska. Niestety zaangażowanie społeczne sprawia, że Krystyna Janda musi mierzyć się z podłymi atakami. Przede wszystkim w mediach społecznościowych. Niedawno wulgarny wpis dotyczący aktorki pojawił się nawet na koncie PiS z powiatu dębickiego.
Dobrze, ze teraz Krystyna Janda teraz będzie mogła odpocząć od specyficznego polskiego klimatu.
Pani Krystyna nie mogła przejść przez bramkę VIP, bo coś było nie tak z jej biletem. Próbowała dwa razy, ale za nią ustawiła się kolejka niecierpliwych pasażerów. Gwiazda próbowała przełamać lody śmiechem. W końcu podszedł do niej pracownik lotniska i pomógł jej uporać się z problemem. Pospieszyła przez przejście pierwszej klasy do swojego samolotu.
Otulona, Krystyna Janda chciała być incognito, ale nie sposób było jej nie rozpoznać. W końcu jest jedną z najsłynniejszych kobiet w Polsce! Na szczęście jej współpasażerowie byli wyrozumiali dla małego bałaganu, który wywołała.
Krystyna Janda jest nadal bardzo aktywna. Musi radzić sobie z ohydnymi atakami
Słynna aktorka zasługuje na odpoczynek jak nikt inny. Mimo że Krystyna Janda ma problemy ze zdrowiem, nadal jest bardzo aktywna zawodowo. Występowała na scenie nawet wtedy, gdy miała złamaną nogę. I to zaraz po wypadku!
Złamałam nogę rano, wieczorem Konin MY WAY w ortezie siedzącej. Jak mawiała moja mama: szybko będzie źle, żeby było dobrze, to niech trwało