NEWS
Ksiądz pokazał rachunki za prąd i gaz. Internet oszalał!

Wysokie rachunki za prąd i gaz to temat, który od dawna budzi skrajne emocje wśród Polaków. Wiele osób narzeka na rosnące opłaty, które obciążają ich domowe budżety. Niedawno o problemie przypomniał nam znany ksiądz z Chojnic, który postanowił pokazać, ile jego kościół płaci za energię. Ksiądz wyraźnie podkreślił, że płaci więcej niż przeciętny obywatel.
Rosnące ceny energii w Polsce
Niestety, Polacy z roku na rok muszą zmagać się z coraz wyższymi rachunkami za prąd i gaz. Wzrost cen energii nie jest tylko chwilowym zjawiskiem, ale efektem długoterminowych zmian, jakie zachodzą na rynku energii. Podwyżki dotyczą niemal wszystkich – osób fizycznych, firm, a także instytucji takich jak kościoły. Niedawno znany ksiądz z Chojnic postanowił poruszyć ten temat, pokazując faktury za prąd i gaz.
Ksiądz pokazał rachunki za prąd i gaz. Ten wpis zirytował internautów
Ostatnio ksiądz Janusz Chyła, proboszcz parafii Matki Bożej Królowej Polski w Chojnicach w województwie pomorskim, pokazał w mediach społecznościowych najnowsze rachunki za prąd i gaz. Ze zdjęć wynika, że kościół musi zapłacić łącznie ponad 23 000 zł i – jak się okazuje – nie jest to kwota ostateczna.
Najnowsze faktury za prąd i gaz w Parafii Chojnice. Łączna kwota 23 907, 78 zł (i to nie wszystko). Możecie nie wiedzieć, ale oświetlenie kościelne jest opłacane według wyższych stawek niż oświetlenie mieszkań – napisał na X ks. Janusz Chyła.
Opis wpisu od razu wywołał reakcję internautów, którzy zaczęli komentować całą sytuację.
Ta parafia to prawdopodobnie źródło dochodu i utrzymania księdza. Dlaczego ma mieć preferencyjne warunki w stosunku do utrzymania innych osób, które w przeciwieństwie do księdza płacą podatki? – napisał jeden z użytkowników w sekcji komentarzy.
Przypominam, że jesteś zagorzałym wyborcą PiS, czyli partii, która współfinansuje te ustawy. Jak głosujesz, tak płacisz – napisał inny internauta w sekcji komentarzy.
Co ciekawe, kościoły faktycznie płacą wyższe stawki za prąd niż gospodarstwa domowe, ale wynika to z faktu, że takie placówki są klasyfikowane jak inne instytucje publiczne – szkoły czy urzędy. Stawki dla takich miejsc są wyższe, ponieważ zużycie energii w nich traktowane jest inaczej niż w gospodarstwach domowych.