Lech Wałęsa tłumaczy się internautom po śmierci syna

Syn Lecha Wałęsy, Sławomir Wałęsa, został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu 30 kwietnia 2025 roku. Służby wezwali zaniepokojeni sąsiedzi, którzy od wielu dni nie widzieli Sławomira Wałęsy. Z jego mieszkania miał wydobywać się smród, a w pobliżu miały zbierać się muchy. Na tę sytuację zareagowali ostro internauci, nie oszczędzając w komentarzach ojca zmarłego. Co odpowiedział im Lech Wałęsa?

Śmierć syna Lecha Wałęsy

Sławomir Wałęsa, syn Lecha i Danuty Wałęsów, został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu w Toruniu. Mężczyzna zmarł w wieku 52 lat. Służby wykluczyły udział osób trzecich. Mężczyzna mógł zmagać się z alkoholizmem od dłuższego czasu. Według relacji sąsiadów w rozmowach z mediami, mężczyzna przez wiele tygodni rzadko wychodził z domu. Skręcona kostka miała również utrudniać mu poruszanie się. Jednak gdy z jego mieszkania zaczął wydobywać się smród, a wokół zaczęły zbierać się muchy, mieszkańcy bloku postanowili wezwać służby. Stało się najgorsze. W mieszkaniu znaleziono ciało 52-letniego syna Lecha Wałęsy. Internet zawrzał. Pod adresem byłego prezydenta Polski popłynęła fala niepochlebnych komentarzy. Lech Wałęsa w końcu odpowiedział na część z nich.

Lech Wałęsa tłumaczy się w sieci

„To moja sprawa, rachunek za moje całkowite poświęcenie walce o wolność Polski. Muszę zapłacić, nie miałem czasu dla rodziny, gdy moje dzieci dorastały i mnie potrzebowały” – odpowiedział mężczyźnie w jednym ze swoich postów. W innym napisał: „Moi synowie zginęli przez takich ludzi jak ty, którzy obrażali ich ojca. Byli słabsi psychicznie, nie mogli znieść takich podłych, bezpodstawnych, paskudnych ataków. Gdy się załamywali, chwytali za szklankę”. Magdalena Wałęsa, siostra 52-latka, zmieniła w internecie swoje zdjęcie profilowe i zdjęcie w tle. Teraz jest na nim napisane: „Alkohol to trucizna”. Inna z sióstr, Wiktoria, opublikowała wymowną grafikę z drzewem i wężem.