NEWS
Mariusz Błaszczak straci immunitet?! Nie krył swojej złości

W czwartek o godz. 9.00 Sejm ma rozpatrzyć na posiedzeniu niejawnym wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu Błaszczakowi w związku z odtajnieniem przez niego we wrześniu 2023 r. części dokumentu dotyczącego planu użycia Sił Zbrojnych RP „Warta”.
Przed rozpoczęciem sesji były szef MON zorganizował konferencję prasową przed budynkiem Sejmu; towarzyszyli mu liczni parlamentarzyści PiS.
– Już niedługo będziemy świadkami zamieszania w polskim Sejmie, polegającego na tym, że pod osłoną tajemnicy będzie omawiana sprawa uchylenia mojego immunitetu – podkreślił Błaszczak.
Jak dodał, do polskiej praktyki wracają procesy polityczne związane z angażowaniem wymiaru sprawiedliwości w walki polityczne.
– Jako minister obrony narodowej miałem prawo odtajniać materiały archiwalne. Powiedziałbym nawet, że mam obowiązek wobec mieszkańców wschodniej Polski – oświadczył.
Dodał, że jego decyzja nie wyrządziła żadnej krzywdy.
– Wręcz przeciwnie, stało się to z korzyścią dla bezpieczeństwa naszej ojczyzny, bo mieszkańcy wschodniej Polski mogą czuć się bezpieczniej, kiedy rządząca partia PiS zmieniła plany obronne, teraz, gdy każdego centymetra polskiej ziemi bronią żołnierze Wojska Polskiego – zauważył polityk.
Błaszczak zaznaczył, że punkt obrad Sejmu dotyczący wniosku o uchylenie mu immunitetu miał trwać pół godziny.
– Dlaczego kryją się za tajemnicą? – pytał polityk PiS, nawiązując do faktu, że debaty będą zamknięte. – Po pierwsze, dlatego, że jest dla nich kompromitujące to, co zrobili w 2011 roku, oddając prawie połowę Polski pod okupację rosyjską, gdyby doszło do ataku Rosji na nasz kraj. Po drugie, trzeba rozważyć tezę, że być może chcą wrócić do tych planów, dlatego kryją się za tą tajemnicą – powiedział szef klubu PiS.
Dodał, że jego wniosek o przeprowadzenie debat publicznych został odrzucony. „Nie poddajemy się, będziemy bronić Polski, każdy reżim kiedyś upadnie. Ten, który rządzi Polską dzisiaj, upadnie prędzej niż później, bo rządzi źle” – powiedział polityk, zwracając uwagę na notowania rządu w sondażach.
Jarosław Kaczyński podkreślił, że chciałby zadeklarować w imieniu kierownictwa partii, że w pełni popieramy zarówno Mariusza Błaszczaka, „ale także inne ofiary tej politycznej operacji, która niestety przypomina nam odległe lata”.
– A jej zadaniem jest zastraszenie nie tyle nas, co polskiego społeczeństwa. Ma wprowadzić nową atmosferę, której w Polsce nie było od czasów komunizmu. Ma doprowadzić do upadku tej demokratycznej woli w Polsce – powiedział lider PiS. Jak dodał, to się nie uda.
Według lidera PiS cała sprawa jest „pretekstem”.
– To, co jest przedmiotem oskarżenia, z prawnego punktu widzenia nie ma żadnych podstaw. Minister Obrony Narodowej, jak i inne osoby, które dysponują odpowiednimi materiałami, mają prawo je odtajnić. To jest kwestia ich oceny. W tym przypadku nie ma z tego powodu żadnej szkody i nie mogło być żadnej szkody. Jedyną szkodę mogą ponieść tylko ci, którzy takie decyzje podjęli – powiedział Kaczyński.
Jak zauważył, Polska przez wiele lat była „całkowicie bezbronna”, bo – jak powiedział – armia, która istniała przez wiele lat, nie była w stanie sprostać żadnym poważnym zadaniom bojowym. Według niego, dopiero za rządów PiS-u polska armia została wzmocniona.
Wniosek o uchylenie immunitetu Błaszczakowi trafił do Sejmu na początku lutego. Prokuratura chce postawić mu zarzut przekroczenia uprawnień w związku z tym, że jako szef MON w lipcu 2023 r. odtajnił i podał do publicznej wiadomości we wrześniu 2023 r. fragmenty Planu użycia Sił Zbrojnych RP WARTA-00101. Plan ten jest dokumentem z 2011 r. dotyczącym sposobu obrony przed ewentualnym atakiem ze strony Rosji. Powołując się na ten dokument, Błaszczak oskarżył polityków PO w czasie ich rządów o planowanie obrony kraju nad Wisłą w przypadku inwazji i „oddanie napastnikowi połowy kraju”.
Latem ubiegłego roku szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. Jarosław Stróżyk złożył do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez byłego szefa MON.
Prokuratura uznała, że Błaszczak, podejmując decyzję o uchyleniu klauzuli tajności dokumentów, działał z naruszeniem prawa, ponieważ mimo że dokumenty znajdowały się w Wojskowym Biurze Historycznym, ustawowe wymogi ochrony zawartych w nich informacji niejawnych nie przestały obowiązywać.
Sejmowa Komisja Regulaminowa rekomenduje uchylenie immunitetu byłemu ministrowi obrony narodowej, posłowi PiS Mariuszowi Błaszczakowi.