Pia Skrzyszowska: Mam nadzieję, że obcokrajowcy nauczą się wymawiać moje nazwisko, bo nie chcę go zmieniać

To był dla niej wymarzony bieg. Chciała medalu i go zdobyła. Pia Skrzyszowska zdobyła brąz w biegu na 60 metrów na halowych mistrzostwach świata w Apeldoorn. Polka zadedykowała medal… sobie sprzed dwóch lat. „Jestem w 100% zadowolona z siebie!” – cieszy się Skrzyszowska.

W zeszłym roku w Glasgow Skrzyszowska zdobyła brązowy medal na halowych mistrzostwach świata, ale przed startem w tym wydarzeniu doznała kontuzji. ​​Z kolei przed tamtymi mistrzostwami zrzuciła 10 kg na siłowni, a potem dostała alergii.

– Dwa lata temu byłam w najlepszej formie, a miałam operację. Więc ten medal jest dla Pii sprzed dwóch lat, która marzyła i była pewna tego złota. Cieszę się, że brąz dokładam do swojej kolekcji. Jestem w stu procentach zadowolona – mówi Skrzyszowska, która już patrzy w przyszłość.

Moim marzeniem jest medal mistrzostw świata. Ale teraz skupiam się na halowych mistrzostwach Europy, które dopiero co ukończyłam. Od początku sezonu miałam problemy z techniką. Sama nie podnosiłam ciężarów na siłowni, zostawiłam to tacie, żeby nie zrobić sobie krzywdy. Nie powiem, że nie było problemów, dużo płakałam. Nawet w poniedziałek po treningu uroniłam kilka łez. Ale jeśli chodzi o główne zawody, to potrafię się ogarnąć. Byłam bardzo skupiona na zadaniu i dałam radę. Cieszę się, że zrobiłam trzy biegi na 7.80 – podkreśla Skrzyszowska.

Mimo sukcesów obcokrajowcy nadal mają problem z wymówieniem jej nazwiska. Wymówienie „Skrzyszowska” to dla niektórych zadanie niewykonalne.

– Bardzo chciałabym, żeby nauczyli się poprawnie wymawiać moje nazwisko. Kiedy stałam na starcie i ustawiali nas przed wyjściem na tor, ktoś powiedział do mnie „Skzoska”. Powiedziałam po angielsku: „Mówisz o mnie?”. A on na to: „Tak, tak, masz bardzo trudne nazwisko”. Chciałabym, żeby moje nazwisko Skrzyszowska było wymawiane coraz lepiej. Nie chcę go zmieniać, ale nie wiem, co zrobić, żeby nauczyć obcokrajowców, jak je wymawiać – zastanawia się Pia, która jest z siebie dumna po tych mistrzostwach.

Ten medal smakuje bardzo dobrze. To mój najlepszy wynik w sezonie. Oczywiście, gdyby mnie o to pytano w styczniu, spodziewałabym się lepszych wyników. Ten sezon był dla mnie trudny. Jestem pewna, że ​​wiele osób we mnie wątpiło. Nie sądzili, że tutaj będę miała medal. Przywiozłam go, dobrze się czuję w turniejach i zrobiłam to. Nie zamieniłabym tego brązu na żaden inny. To był dobry występ. Ale dobrze, że mam to już za sobą – kończy Skrzyszowska.