Pobił psa, zrzucił go ze schodów. Trzymał na rękach swoją małą córeczkę.

Milka nie miała domu. Bezdomną suczkę przygarnął 31-letni mieszkaniec Kijowa. Kiedy wydawało się, że da jej spokojne schronienie, stworzył dla niej piekło na ziemi. Torturował i kopał psa, w końcu spychając go ze schodów. A wszystko to trzymając na rękach swoją niespełna roczną córeczkę. Ukraińskie media publikują brutalne nagranie.

To szokujące. Media na Ukrainie opisują brutalny sposób, w jaki mieszkaniec Kijowa potraktował zwierzę. 31-letni mężczyzna przygarnął bezdomnego psa. Rodzina nadała psu imię Milka i gdy wydawało się, że stworzą mu bezpieczny dom, rozpoczął się koszmar zwierzęcia. Nagrania udostępnione przez ukraińskie media pokazują, jak 31-latek znęca się nad zwierzęciem. Trzyma na rękach swoją 11-miesięczną córeczkę i jednocześnie torturuje Milkę.

Ukraina. Trzymał dziecko na rękach i torturował psa

Wypycha ją za drzwi swojego mieszkania, kopie tak mocno, jak potrafi, w końcu zrzuca ze schodów, a następnie schodzi na dół i kontynuuje znęcanie się nad ledwo żywym zwierzęciem. Według strony internetowej Apostrophe.ua, pies zmarł w wyniku licznych obrażeń narządów wewnętrznych, doznanych w wyniku uderzeń i upadku, a także śmiertelnej utraty krwi. „Potwierdziły to przeprowadzone testy. Materiał filmowy przedstawiający okrutne traktowanie zwierzęcia został zarejestrowany przez kamery monitorujące”.

Ukraina. Zakatował psa na śmierć, został skazany

Za to odpowiada mieszkaniec Kijowa. Według doniesień mediów brutal został skazany na siedem lat i sześć miesięcy więzienia. Poinformowało o tym biuro prasowe Prokuratury Miejskiej w Kijowie. Wyrok jest tak wysoki, ponieważ mężczyzna miał już wcześniej kłopoty z prawem. „Sam oskarżony nie przyznał się przed sądem do winy, ale przyznał, że zepchnął psa ze schodów. Stwierdził jednak, że zabił go ktoś inny, prawdopodobnie sąsiedzi. Jego słowa zostały obalone przez wnioski z przesłuchań. Oskarżony pozostanie za kratkami do czasu uprawomocnienia się wyroku” – portal cytuje wypowiedź prokuratury.