Porzucony szczeniak piszczał w lesie. Kierowca autobusu uratował go przed śmiercią!

Dramatyczne odkrycie miało miejsce w poniedziałkowy poranek, 24 marca, w lesie na obrzeżach Szczecina. Kierowca autobusu PKS jadąc ulicą Tczewską usłyszał przerażające piski dochodzące z lasu. Postanowił sprawdzić, co się dzieje i natknął się na porzuconego szczeniaka. Maluch był przerażony i trząsł się z zimna.

Mężczyznę zaniepokoił pisk jakiegoś zwierzęcia dochodzący z lasu. Po chwili, w zaroślach, znalazł małego, przestraszonego pieska, który strasznie piszczał. Był to szczeniak, w wieku około 2-3 miesięcy.

Mężczyzna nie wahał się ani chwili. Natychmiast wziął szczeniaka i poinformował o zdarzeniu straż miejską. Następnie zaprowadził pieska do siedziby straży miejskiej na prawym brzegu i oddał go umundurowanym funkcjonariuszom.

Piesek jest bardzo ufny, czarujący, a mnie serce pękło na widok tego biednego, porzuconego psa – relacjonuje starszy inspektor Joanna Wojtach ze Straży Miejskiej w Szczecinie.

Funkcjonariusze przyjęli szczeniaka pod swoją opiekę, a następnie przekazali go pod opiekę firmy Szaman, która przewiozła go do schroniska dla bezdomnych zwierząt.

Tam, mamy nadzieję, znajdzie prawdziwą opiekę w oczekiwaniu na adopcję – dodaje Joanna Wojtach.

Straż Miejska apeluje o pomoc w znalezieniu właściciela porzuconego szczeniaka.

– Osoby, które rozpoznają psa na zdjęciach, być może widzianego w miejscu zamieszkania, mogą wskazać sprawcę tego haniebnego czynu, proszone są o kontakt z najbliższą jednostką policji lub dzwoniąc pod numer 986 – informuje rzeczniczka straży miejskiej.

Strażnicy przypominają, że porzucenie zwierzęcia jest przestępstwem zagrożonym karą do 3 lat więzienia. Zgodnie z prawem porzucenie zwierzęcia przez jego właściciela lub inną osobę, pod której opieką zwierzę pozostaje, jest jedną z form znęcania się nad zwierzętami.