NEWS
Poważny wypadek polskiego mistrza świata! Boli samo patrzenie na Michała Kwiatkowskiego

Michał Kwiatkowski nie zaliczy wyścigu Strade Bianche 2025 do udanych. Podobnie jak Katarzyna Niewiadoma, miał poważny wypadek, po którym musiał wycofać się z dalszej rywalizacji. Po jego zakończeniu pokazał swoje rany w mediach społecznościowych. Sami poczuliśmy ten ból na widok rozdartej skóry na jego dłoni.
W przeszłości Michał Kwiatkowski dwukrotnie wygrywał prestiżowy wyścig Strade Bianche, jednak ostatnia edycja zupełnie nie poszła po jego myśli. Najpierw, na 79 kilometrów przed metą, przegapił kluczowy atak Tadeja Pogacara i Toma Pidcocka, który przesądził o losach wyścigu, a w efekcie stracił szansę na zwycięstwo. Jednak nie to było najgorsze, ponieważ polski mistrz świata z 2014 roku podczas pogoni za liderami zaliczył poważny wypadek, w wyniku którego nie ukończył rywalizacji, wycofując się kilkanaście kilometrów przed metą.
Wcześniej Katarzyna Niewiadoma spotkał ten sam los, trafiając do szpitala po wypadku na kobiecym Strade Bianche. Kwiatkowski poradził sobie nieco lepiej, chociaż jego duża rana na dłoni jest porównywalna do „blizn wojennych” na nodze kolarza.
Po wycofaniu się z wyścigu Kwiatkowski wrócił do autobusu drużyny Ineos Grenadiers i pokazał swoje obrażenia w mediach społecznościowych. Co ciekawe, do wypadku doszło w tym samym miejscu, w którym 50 km od mety leżał Tadej Pogacar. Nawet to nie przeszkodziło Słoweńcowi w późniejszym zwycięstwie, które wyrównało rekord Fabiana Cancellary, czyli trzech zwycięstw w Strade Bianche.
„Koniec gry. Dokładnie taki sam zwrot akcji i styl wypadku, jak Tadej Pogacar. To nie jest walka, na jaką liczyłem” – Kwiatkowski skomentował nieudany wyścig, pokazując mocno rozdartą skórę na lewej ręce. Na szczęście nie doznał poważniejszych obrażeń i od poniedziałku wystartuje w tygodniowym wyścigu Tirreno-Adriatico. Polski kolarz dzień po wypadku był w lepszym nastroju i był zachwycony wyścigiem Strade Bianche, mimo że nie poszedł po jego myśli.