Pożar na Bazar Różyckiego w Warszawie. Czy widziano podejrzanego mężczyznę? Trwają oględziny miejsca pożaru

Co było przyczyną pożaru na Bazarze Różyckiego w Warszawie? Siedemnaście straganów na historycznym targowisku spłonęło w środę. Dym nad Pragą-Północ był widoczny z innych dzielnic. Media donoszą, że przed wybuchem pożaru w okolicy widziano podejrzanie wyglądającego mężczyznę. Miejsce jest dziś (czwartek, 20 marca) sprawdzane.

Warszawa, Praga-Północ. Pożar na zabytkowym bazarze Różyckiego

W środę 19 marca po godz. 16.00 wybuchł pożar na Bazarze Różyckiego w Warszawie. Dym jako pierwsi zauważyli funkcjonariusze ochrony, ale nie zdążyli zareagować – płomienie rozprzestrzeniły się błyskawicznie. Z terenu ewakuowano 37 osób.

– Na targowisku wybuchł pożar o wymiarach pięć na dwadzieścia metrów. Cztery zastępy straży pożarnej pracują nad jego ugaszeniem – poinformował nas wczoraj starszy kapitan Wojciech Kapczyński ze Straży Pożarnej m.st. Warszawy.

Kilkumetrowe kolumny ognia wystrzeliły z kramów, a dym uniósł się nad całą okolicą. Spłonęło w sumie siedemnaście kramów, w pięciu z nich znajdowały się towary.

Czy przed wybuchem pożaru widziano tajemniczego mężczyznę?

„Fakt” informuje, że krótko przed wybuchem pożaru w okolicy widziano podejrzanie wyglądającego mężczyznę z plecakiem. Od niego zaczął się pożar.

– Obecnie nie mamy zidentyfikowanej osoby i nie wskazujemy działań osób trzecich – mówi starszy inspektor Paulina Onyszko z komendy policji w Pradze.

Trwa kontrola spalonego miejsca

Bazar Różyckiego został odgrodzony przez policję. Nikomu nie wolno wchodzić na teren. Dzisiaj (czwartek, 20 marca) miejsce pożaru jest kontrolowane przez policję i eksperta ds. pożarnictwa. Jego opinia zadecyduje, jakie dalsze działania należy podjąć.

Artykuł polecany: