Prezydent Duda podpisze ważną ustawę! Donald Tusk go o to poprosił!

Od jakiegoś czasu Donald Tusk zwracał się do Andrzeja Dudy z prośbą o podpisanie ustawy o zawieszeniu prawa do azylu. Premier zaapelował do prezydenta, aby uczynił to jak najszybciej. Na środowej konferencji prasowej Duda poinformował media, że ​​postanowił przychylić się do jego prośby! – Podjąłem decyzję o podpisaniu tzw. ustawy azylowej – zapowiedział.

Mam tutaj, drogi Panie Prezydencie, może Pan zobaczy, jeśli kamery to uchwycą, rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie tego czasowego ograniczenia prawa do złożenia wniosku o ochronę międzynarodową, a po polsku mówiąc krótko, zawieszenia prawa do składania wniosków o azyl. Czekamy jeszcze na Pana podpis, to rozporządzenie jest gotowe. Gdyby Pana podpis pojawił się choćby dziś rano, to już byśmy przyjęli to rozporządzenie – powiedział szef rządu podczas wtorkowego posiedzenia Rady Ministrów ( WIĘCEJ: Tusk zaczął naciskać na Dudę. Mastalerek wkroczył! Bez zahamowań, mocna odpowiedź). – Każdy dzień to więcej osób, które mogą skutecznie złożyć wniosek o azyl i mamy więcej problemów na rękach, nie mówiąc o najważniejszej kwestii, która skutecznie zniechęca ludzi do organizowania tego przemytu (…) Naprawdę jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe, jak można tak długo czekać – argumentował.

Ostatecznie prezydent, mimo różnic, postanowił przychylić się do apeli Tuska. „Dziś podjąłem decyzję, że tzw. ustawa azylowa wejdzie w życie. Podpisałem ją, ponieważ uważam, że jest ona konieczna do wzmocnienia bezpieczeństwa naszych granic” – powiedział Andrzej Duda podczas konferencji prasowej przed wylotem do Włoch. „Zachęcam premiera do podjęcia aktywnych działań na rzecz bezpieczeństwa Polski. Najważniejsze jest, aby bronić polskiej granicy i polskich służb, które jej pilnują” – dodał.

Jednocześnie prezydent wyraził zadowolenie, że „premier po raz kolejny zmienił zdanie w sprawie ochrony granicy wschodniej”. – Przypomnę, że on kwestionował obronę granicy wschodniej, kiedyś kwestionował budowę bariery na tej granicy. Dziś jest jej wielkim orędownikiem. Jak widać, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, ale najważniejsza jest obrona granicy z Polską – zauważył ironicznie.

Najważniejsze jest to, żeby bronić też dobrego imienia polskich służb, polskich funkcjonariuszy, którzy tej granicy bronią, dlatego raz jeszcze apeluję do premiera, żeby zwrócił uwagę i przypomniał swoim partyjnym kolegom, co mówili o polskiej Straży Granicznej, o polskich funkcjonariuszach kilka lat temu – przekonywał. – Mam nadzieję, że nigdy więcej, nigdy więcej nie zdarzy się taka sytuacja, żeby ktokolwiek na polskiej scenie politycznej odważył się w tak bezczelny sposób wypowiedzieć o ludziach, którzy pełnią służbę, chronią nasze bezpieczeństwo, chronią bezpieczeństwo naszego kraju – dodał na koniec.