NEWS
Przełom w centrum handlowym na Modlińskiej. Kupcy walczyli o obniżenie podwyżki czynszu

Po trwającym wiele tygodni konflikcie między kupcami a zarządcą hali przy ul. Modlińskiej osiągnięto porozumienie. Zwaśnione strony zgodziły się na ugodę, która przewiduje jedynie niewielką podwyżkę czynszu, w porównaniu z tym, czego żądał właściciel. Koniec z przerwami w dostawie prądu, zastraszaniem przez ochronę z Czeczenii i przepychankami z policją.
Kupcy z Modlińska mówią o „powrocie do normalności” i konieczności odbudowy biznesu po kilku tygodniach załamania. Spór między kupcami a zarządcą hali trwa od początku roku i dotyczył głównie warunków umowy najmu. Kupcy sprzeciwiali się drastycznej, sięgającej nawet 20 proc. podwyżce czynszu i działaniom zarządcy, które ich zdaniem miały na celu zmuszenie ich do opuszczenia obiektu. Skarżyli się również na brak dostępu do podstawowych mediów, takich jak prąd i woda, oraz agresywne działania ochrony, której obecność budziła kontrowersje.
Zakończono kontrolę spalonego Centrum Handlowego Marywilska 44. Za kulisami pracy śledczych i policji.
Zarządca nieruchomości twierdził jednak, że handlarze zajmowali grunt nielegalnie, gdyż umowy dzierżawy zawierane były z pośrednikiem – firmą T-Groupe, a nie bezpośrednio z nim. – Handlarze powołują się na rzekome prawa wynikające z umów zawartych ze spółką T-Groupe, należy jednak podkreślić, że spółka ta nie ma ważnego tytułu prawnego do korzystania z nieruchomości – wyjaśniał zarządca budynku w oświadczeniu przesłanym w lutym do „Super Expressu”.
W odpowiedzi na rosnące napięcia w hali pojawiły się dodatkowe środki bezpieczeństwa (jak nazywali to wietnamscy handlarze – „Czeczeni z łańcuchami”), co doprowadziło do eskalacji konfliktu. Doszło do przepychanek i blokad, a policja musiała interweniować.
– Tutaj wszystko funkcjonuje już normalnie, teraz potrzebujemy wsparcia klienta, aby przetrwać i odbudować handel po kilku tygodniach problemów – powiedział „Super Express” Phan Chau Thanh, przedstawiciel kupców.