NEWS
Przestępstwa z użyciem przemocy są coraz częstsze. Warszawa ma coraz większy problem z gangami ze Wschodu

Morderstwo w centrum Warszawy, brutalne rabunki, napaści i kradzieże. Od miesięcy Warszawa jest wypełniona nieprzyjemnym zapachem lat 90. Policja ma ostatnio pełne ręce roboty. Gangi ze Wschodu dają o sobie znać coraz częściej.
W piątek (21 lutego) w nocy służby miały pełne ręce roboty w pobliżu placu Konstytucji. W restauracji wybuchła bójka z udziałem kilku osób. Bójka szybko przeniosła się na zewnątrz. W pewnym momencie jeden z uczestników upadł na chodnik. 31-latek został dźgnięty nożem w klatkę piersiową. Ratownicy zrobili, co mogli, aby mu pomóc, ale ostrze trafiło w serce. Zginął 31-letni Gruzin Davit K. Policja wkrótce zatrzymała trzech innych obywateli Gruzji. Beka M., Irakli R. i Amirani M. zostali doprowadzeni do prokuratury w poniedziałek (24 lutego 2025 r.). Zostali oskarżeni o udział w bójce z użyciem niebezpiecznego narzędzia, która zakończyła się śmiercią. Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu na okres 3 miesięcy.
To tylko jedna z wielu historii, które wydarzyły się w stolicy w ostatnich miesiącach. Jesienią ubiegłego roku w kilku dzielnicach doszło do napadów na starsze kobiety. Sprawca brutalnie zaatakował, zabrał wartościowe przedmioty, a na koniec zrzucił bezbronne ofiary ze schodów. Jedna z jego ofiar, 77-letnia kobieta, doznała poważnych obrażeń głowy, złamanej ręki i nosa. Pod koniec listopada detektywi z centrum miasta złapali bandytę. Okazał się nim 32-latek z Gruzji. Łącznie ukradł kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Miesiąc wcześniej 43-letni mężczyzna został aresztowany za strzelanie do pary siedzącej w samochodzie w Otwocku. Policja znalazła przy nim rewolwer. Postawiono mu zarzut usiłowania zabójstwa. W połowie grudnia umundurowani funkcjonariusze ze Śródmieścia zatrzymali kolejnych czterech Gruzinów. Dwóch z nich odpowie za serię napadów, w tym za brutalny atak na 23-latka w windzie.
– Tak, jest problem, jeśli chodzi o gangi przestępcze, także te z Gruzji. Jeszcze nie osiągnął on krytycznego poziomu, ale jest znaczący – przyznał na początku lutego prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
24 lutego w tej sprawie zabrał głos również minister spraw wewnętrznych i administracji, koordynator służb specjalnych. „Zagraniczne gangi próbują przedostać się do Polski, kontrolują różne rodzaje przestępczości i stosują brutalne metody” – powiedział Tomasz Siemoniak. „Właściwie nie ma tygodnia bez informacji o brutalnych walkach, brutalnych działaniach, najczęściej między członkami tych gangów, więc musimy na to reagować” – dodał polityk.