Radosław Sikorski szczerze o piwie z Mentzenem. Taki był cel

Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski pojawił się w Channel Zero w poniedziałek 16 maja, gdzie jednym z tematów było jego spotkanie ze Sławomirem Mentzenem i Rafałem Trzaskowskim. Zdradził, jaki był cel polityków.

W sobotę 24 maja kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski pojawił się na kanale YouTube Sławomira Mentzena, gdzie przez około półtorej godziny rozmawiali o polityce krajowej i międzynarodowej. Po intensywnej wymianie zdań w sieci pojawiło się zdjęcie, na którym rozmówcy i Radosław Sikorski siedzą w pubie i piją razem piwo.

Nagranie z tego spotkania szybko rozeszło się po sieci i wywołało wiele negatywnych komentarzy. Teraz Radosław Sikorski opowiedział, jak widzi tę sytuację w rozmowie z Krzysztofem Stanowskim na kanale Zero.

– Sławomir Mentzen bardzo spójnie wyjaśnił, dlaczego to zrobił. Mianowicie chce poszerzyć swoje możliwości koalicyjne i nie chce skończyć jako kumpel PiS. Uważam, że to mądre – powiedział.

Jednocześnie przyznał, że niesprawiedliwe było, aby wydarzenia w pubie przyćmiły rozmowę z Rafałem Trzaskowskim.

– Uważam, że to niesprawiedliwe. […] Spędziłem ponad dwie godziny w pubie Mentzena i miałem taką satysfakcję, że mogłem rozmawiać z młodymi ludźmi, z konfederatami, bez jadu PiS, bez tych teorii o zabójstwach. Nie zgadzamy się, ale dyskutujemy jako Polacy z Polakami. […] Było po prostu miło – dodał.

Jak przyznał szef MSZ, na spotkaniu był cel polityczny, żeby dotrzeć do jak największej liczby wyborców Konfederacji i przekonać ich do głosowania na Rafała Trzaskowskiego.

Oczywiście, że była intencja polityczna. Rafał Trzaskowski walczy o przepływy z różnych elektoratów i jego celem, a więc i moim, było, żeby większa część konfederatów […] albo zagłosowała na Rafała, albo powiedziała „nie mam na kogo głosować, zostanę w domu” – powiedział.

Radosław Sikorski odniósł się też do marszu z niedzieli 25 maja, kiedy to podziękował Sławomirowi Mentzenowi przed tłumem.

– Sławomir Mentzen został skrytykowany, a ja mu podziękowałem, bo uważam, że zrobił to, bo po prostu poczuł się właścicielem tego miejsca, swojego pubu – powiedział minister.