Sekrety sukcesu Sławomira Mentzena: „Teraz funkcjonuje bardziej jak gwiazda rocka niż polityk”

Filmik Sławomira Mentzena (39) uciekającego przed swoimi zwolennikami widział chyba każdy użytkownik mediów społecznościowych. Polityk Konfederacji wie, jak przyciągnąć uwagę i jest chyba największym zwycięzcą obecnej kampanii wyborczej. Artur Dziambor (43), były poseł Konfederacji, docenia spryt swojego kolegi i jego otoczenia. – Sprzedaje się świetnie w internecie, ale w rzeczywistości chodzi o to, że Sławek lepiej radzi sobie z przygotowanymi przemówieniami niż z interakcją – mówi Dziambor.

Politycy PIS wpadli w furię

Na niecałe dwa miesiące przed wyborami Sławomir Mentzen (39) wydaje się być głównym kandydatem, który będzie odgrywał rolę czarnego konia w tym wyścigu. Niektóre sondaże dają politykowi Konfederacji miejsce w drugiej turze kosztem Karola Nawrockiego (42). Prawie wszystkie sondaże pokazują, że Mentzen ma znacznie większe poparcie niż jego partia. Niektórzy, jak Szymon Hołownia (49), coraz bardziej atakują Konfederację, podczas gdy inni, jak Rafał Trzaskowski (53) i Karol Nawrocki, wolą puszczać oko do swojego licznego elektoratu. Komentatorzy zwrócili ostatnio uwagę na spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy (53) z liberalnym politykiem. – Niektórzy w PiS się wściekli. To jak sygnał wysłany naszym wyborcom, że oni też mogą na niego głosować – mówi anonimowy polityk z największej partii opozycyjnej.

Co ciekawe, Menzten wystartował jako pierwszy z pola prezydenckiego, a wciąż ma tyle energii, jakby dopiero co wyruszył w podróż. – Nikt nie wymyślił tej słynnej ucieczki. Tak to po prostu musi być. Po wiecu Sławek robi sobie zdjęcia z ludźmi. Potem, w innym mieście, zaczyna się kolejny wiec, na którym przemawiają politycy Konfederacji. Żeby zdążyć, musi biec. To naprawdę fenomen. Teraz funkcjonuje bardziej jak gwiazda rocka niż polityk – opowiada nam jeden z pracowników.

Odeszli z mównicy i nawet członek zespołu

Do prowadzenia takiej kampanii potrzebne są dwa zespoły, które organizują wiece w dwóch miastach jednocześnie. – Podczas gdy trwa jedno spotkanie, drugi zespół już rozstawia sprzęt w innym mieście – słyszymy. A taki pęd wymaga konkretnych poświęceń. – Zdarzyło się, że gdzieś odeszliśmy z mównicy, zdarzyło się, że zapomnieliśmy o kimś z zespołu, zdarzyło się, że w końcu pomyliliśmy miasta – opowiada nam ze śmiechem współpracownik Mentzena. Tymczasem Artur Dziambor widzi w tym głębszy sens. – Odnosi się wrażenie, że ludzie chcą się do niego przyczepić, a on już pędzi do innego miasta, bo tam już na niego czekają. To się świetnie sprzedaje w Internecie, ale tak naprawdę chodzi o to, że Sławek lepiej radzi sobie z przygotowanymi przemówieniami niż z interakcją – mówi były poseł. Dziambor uważa, że ​​kampania jest po prostu genialna, ale jego zdaniem będą ją utrudniać konkretne słabości kandydata. – Problem pojawia się, gdy siada naprzeciwko kogoś, kto zadaje mu trudne pytania. To nie jest Korwin, który potrafi przechytrzyć każdego. Lepiej więc wymyślać różne sztuczki i na nich opierać sondaże – słyszymy. Poseł zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt kampanii wyborczej. – Internet już odkrył, że wszędzie mówi dokładnie to samo. Potrafi też zapominać tekstu i wtedy się jąka – twierdzi były konfederat. – Absurdalne oskarżenie. Ma mieć codziennie przygotowanych kilka zupełnie różnych przemówień? To absurd – oburza się sztabowiec Sławomira Mentzena.

Dr Maciej Chudkiewicz, politolog:

Nie popełnia głupich błędów. To jeden z sukcesów Sławomira Mentzena. Bo naprawdę ciężko pracuje, jego kampania to poważna praca „u podstaw”, te słynne spotkania w miastach powiatowych, czasami kilka dziennie. Do tego trzeba być zdrowym i sprawnym. Nie jest też Korwin-Mikkem, co jest i zaletą, i wadą. Nie chodzi o charyzmę, rozmach i milion opowieści czy anegdot, ale o większą świadomość trzymania języka za zębami w trudnych, ideologicznych kwestiach.

Dr Bartosz Rydliński, politolog:

W tej chwili jest „tym trzecim”, w pewnym sensie spełnia rolę Szymona Hołowni z 2020 roku, Pawła Kukiza z 2015 roku czy Grzegorza Napieralskiego z 2010 roku. Każdy z nich miał świetny wynik, który pokazuje zmęczenie duopolem PO-PiS. Dodatkowo wynik Mentzena to efekt ciężkiej pracy na boisku. Kandydat Konfederacji od wielu miesięcy prowadzi tournée po małych i średnich miastach w Polsce. Inną mocną stroną Mentzena jest jego dominacja na TikToku, niezwykle popularnej platformie wśród dzisiejszych nastolatków.