Serbska policja użyła broni LRAD przeciwko studentom? Ten film sprawia, że ​​bolą mnie uszy

W sobotę 15 marca ulice Belgradu wypełniły się ludźmi. W protestach wzięło udział 100 000 demonstrantów. Były to największe antyrządowe protesty w historii Serbii. Wiec, na czele którego stali studenci, którzy od miesięcy wyrażają swój sprzeciw wobec polityki prezydenta Aleksandara Vučicia, przebiegał pokojowo. Według doniesień medialnych policja użyła przeciwko demonstrantom armaty dźwiękowej LRAD – urządzenie emituje dźwięk o natężeniu do 160 decybeli. Policja zaprzecza użyciu broni. Jednak nagranie, pokazujące możliwy strzał z armaty LRAD, jest przerażające.

Studenci od dawna organizują protesty przeciwko polityce prezydenta Vučicia, oskarżając go o tendencje autorytarne, kumoterstwo i korupcję.

Protest w Serbii pod ostrzałem w sprawie praw człowieka

Sobotnia demonstracja przyciągnęła rekordową liczbę uczestników. Tłumy maszerowały przez Belgrad, ale sytuacja zaostrzyła się w trakcie wiecu. Według świadków, funkcjonariusze organów ścigania użyli armaty dźwiękowej LRAD przeciwko protestującym.

Jak podaje portal „Visegrad 24”, podczas akcji „15 minut ciszy” służby rzekomo użyły urządzenia emitującego dźwięk o natężeniu do 160 decybeli. Jedno z nagrań, które pojawiło się w Internecie, pokazuje, jak demonstranci rozbiegają się po uruchomieniu urządzenia. W tłumie wybucha panika.

Użycie urządzenia spotkało się z krytyką m.in. ze strony organizacji zajmujących się prawami człowieka.

W odpowiedzi na zarzuty policja oświadczyła, że ​​nie użyła armaty sonicznej podczas protestu. Przedstawiciele służb podkreślili również, że użycie takiego sprzętu nie byłoby zgodne z obowiązującym prawem.

Sam prezydent Vučić poinformował, że 56 osób zostało rannych, a 22 zostały zatrzymane przez organy ścigania w wyniku protestu. Ponadto 13 osób (w tym sześciu działaczy opozycji) zostało oskarżonych o planowanie zamachu stanu. Mimo to demonstranci ogłosili, że będą kontynuować protesty.

Jednocześnie Vučić powiedział, że protesty są organizowane przez zachodnie służby wywiadowcze, choć nie przedstawił na to żadnych dowodów. Odrzucił również apele o utworzenie rządu tymczasowego, który nadzorowałby przedterminowe wybory.

Czy to był LRAD? Ekspert nie ma wątpliwości

LRAD to działo dźwiękowe, które emituje potężną kierunkową falę dźwiękową o sile 160 decybeli. Nie da się wytrzymać takiego hałasu. Dlatego osoby znajdujące się na drodze fali dźwiękowej uciekają.

Aleksandar Radić, analityk wojskowy, powiedział serbskiej agencji informacyjnej N1, że dźwięk, który przerwał „15 minut ciszy” podczas protestu studenckiego i wywołał panikę wśród ludzi, był tzw. „armatą dźwiękową” należącą do serbskich służb bezpieczeństwa.

Radic wyjaśnia, że ​​amerykańska nieśmiercionośna, agresywna broń dźwiękowa ma na celu rozproszenie dużych grup ludzi, ale może również działać na pojedyncze cele.

Największym problemem jest jednak to, kto i kiedy wpadł na pomysł, aby użyć takiego sprzętu? W sytuacji, gdy wszyscy demonstranci byli spokojni, użyto tego sprzętu. Jedynym celem tej akcji jest brutalny pokaz siły, demonstracja arogancji, motyw dręczenia ludzi” – powiedział Radić portalowi N1.

LRAD jest w posiadaniu serbskich służb bezpieczeństwa od kilku lat.