Tak odeszła Jadwiga Jankowska-Cieślak. Na pogrzebie Agata Buzek ujawniła prawdę. „Wmuszała sobie jedzenie”, „ledwo stała”

Jadwiga Jankowska-Cieślak była prawdziwą ikoną polskiego kina i teatru. Ostatnie pożegnanie wybitnej aktorki odbyło się w środę, 23 kwietnia, w Józefowie pod Warszawą. Na pogrzebie Jadwigi Jankowskiej-Cieślak pojawiło się wiele gwiazd, m.in. Daniel Olbrychski, Grażyna Szapołowska i Ewa Błaszczyk. Podczas ceremonii Agata Buzek zdradziła, jak zmarła Jadwiga Jankowska-Cieślak.

Pogrzeb Jadwigi Jankowskiej-Cieślak. Tłum gwiazd na uroczystości

Jadwiga Jankowska-Cieślak zmarła 15 kwietnia. Pogrzeb legendarnej aktorki odbył się osiem dni później. Liczba gwiazd, które przybyły na jej pogrzeb, może świadczyć o tym, jak ważną postacią dla polskiej kultury była Jadwiga Jankowska-Cieślak. Byli wśród nich: Ewa Błaszczyk ubrana nietypowo, Maja Komorowska, Daniel Olbrychski, Grażyna Szapołowska, Grażyna Torbicka, Maja Ostaszewska, Andrzej Chyra, Jacek Poniedziałek i Agata Buzek. Mało kto wiedział, że ta ostatnia miała szczególną relację ze zmarłą aktorką. Może to tłumaczyć zachowanie córki byłego premiera na pogrzebie. Agata Buzek siedziała lub klęczała przy grobie Jadwigi Jankowskiej-Cieślak w nietypowej pozycji, co zwróciło uwagę żałobników. Na twarzy aktorki widać było wielki smutek. Podczas pogrzebu Agata Buzek wygłosiła także niezwykle poruszające przemówienie, w którym ujawniła prawdę o Jadwidze Jankowskiej-Cieślak i jej śmierci.

Agata Buzek o ostatnich chwilach swojej przyjaciółki. Tak odeszła Jadwiga Jankowska-Cieślak

Artystka była aktywna zawodowo niemal do końca życia. Mimo poważnych problemów zdrowotnych nie poddała się. Słowa Agaty Buzek wypowiedziane na pogrzebie Jadwigi Jankowskiej-Cieślak cytuje Fakt.pl.

W chwili beznadziei Jadzia wciąż wstawała, zrobiła parę kroków, wmusiła w siebie jedzenie, żeby odzyskać siły. Miała tę wielką determinację, nie akceptowała swojego ciała jako przeszkody dla ducha, nie akceptowała słabości, nie chciała się jej poddać. Jeździła na koncerty do Paryża, chociaż ledwo stała na nogach. Miała wielką siłę woli. Jadzia kojarzy mi się też z ciszą, zawsze miała ciszę wokół siebie i ciszę ze sobą przynosiła. Nie nadużywała słów, jej słowa miały znaczenie. Podobała mi się jej cisza, ta cisza, która teraz nadeszła, nie lubię

– powiedziała wzruszona córka byłego premiera Polski. Kiedy Jadwiga Jankowska-Cieślak była już w szpitalu, odwiedziła ją Agata Buzek. Panie łączyła wielka miłość do szydełkowania. Kilka dni przed śmiercią aktorka przyniosła swojej ciężko chorej koleżance szydełko.

Żeby jej było łatwiej, wybrałam te najgrubsze i przyniosłam grubą włóczkę. Po zrobieniu kilkunastu oczek Jadzia stwierdziła, że ​​nie może szydełkować tym szydełkiem i włóczką, bo jest za gruba. To też jest o Jadzi, jej delikatności, o tym, że odrzucała każdą niezdarność, każde uproszczenie, które nie prowadziło do celu, który sobie postawiła. Nie miałam czasu, żeby przynieść jej cieńsze szydełko i wiele innych rzeczy. Pewnie jak wielu z nas. Ale udało mi się jej towarzyszyć w ostatnich dniach świadomości i nieświadomości, udało mi się zobaczyć, jak ważny jest dotyk i bliskość, a ciało, którego nie da się już uratować, bardzo tego potrzebuje, potrzebuje ukojenia, pieszczot, życzliwości.

– podkreśliła Agata Buzek podczas pogrzebu Jadwigi Jankowskiej-Cieślak.