NEWS
To oni byli w zatopionym samochodzie. Ich mali synowie czekają na nich w domu.

W swoich domach za granicą zaginieni amerykańscy żołnierze byli oczekiwani przez swoich bliskich, w tym dwóch małych chłopców. Jeden ma zaledwie sześć miesięcy i prawdopodobnie nigdy nie pozna swojego ojca. Prawdopodobnie dlatego, że chociaż wiadomo, że trzech żołnierzy nie żyje, miejsce pobytu czwartego wciąż jest nieznane. Nadzieja z pewnością wciąż tli się w sercach ich bliskich. Georgia Franco i Kaii Duenez zmienili swoje zdjęcia profilowe w mediach społecznościowych tuż po ogłoszeniu strasznych wieści.
Na Edvina Franco w domu czekała nie tylko jego żona Georgia, ale także ich zaledwie sześciomiesięczny syn Preston. Profil kobiety na Facebooku pełen jest zdjęć z ukochanym mężem i synem. Emanuje od nich wielka miłość. To szczęście zostało brutalnie przerwane. Najpierw Georgia przez kilka dni musiała znosić wielką niepewność, kiedy nie wiadomo było, co stało się z amerykańskimi żołnierzami na litewskim poligonie. Dziś nadeszły najgorsze możliwe wieści. Nawet jeśli Edvina nie ma wśród odnalezionej trójki, szanse na przeżycie są praktycznie zerowe. Zmiana jej zdjęcia profilowego na takie, na którym całuje męża, może być znakiem, że odwiedzili ją już wysłannicy armii amerykańskiej.
Kolekcja dla rodzin amerykańskich żołnierzy
Druga żona Kai Duenez również zmieniła swoje zdjęcie profilowe w tym samym czasie. Dzień wcześniej opublikowała zdjęcie męża i siebie w zaawansowanej ciąży. Para ma dwuletniego syna. Jego zdjęcia nie są zazwyczaj widoczne w mediach społecznościowych kobiety. Być może w ten sposób chciała pokazać, jak szczęśliwą są rodziną.
Kilka dni temu udostępniła film, na którym jej mąż łowi ryby i napisała: Mój mąż jest dobrym człowiekiem i honorową duszą. Kiedy ze mną rozmawia, czuję spokój. W tym czasie wracałam i oglądałam jego filmy na YouTube, chciałam podzielić się z wami jego pasją. Jego przyjaciele zawsze mówili, że słuchanie jego słów było dla nich kojące i pocieszające. Jego głos będzie słyszany bez względu na wszystko.
W międzyczasie przyjaciele obu kobiet rozpoczęli zbiórkę dla swoich bliskich, jeszcze zanim znaleziono ciała żołnierzy.
Chcemy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby wesprzeć żony i rodziny na froncie domowym. My jako społeczność wspieramy je posiłkami, artykułami spożywczymi, artykułami gospodarstwa domowego i wszelkimi możliwymi sposobami. Chcielibyśmy również pomóc im finansowo, aby mogły uwolnić się od tego ciężaru, podczas gdy radzą sobie z tą tragedią. Jeśli możesz przekazać darowiznę, każda kwota się liczy. Zebrane tutaj pieniądze trafią zarówno do Georgii Franco i jej 6-miesięcznego syna, jak i do Kai Duenez i jej 2-letniego syna.