Wielki powrót, były reprezentant Polski wraca na ławkę trenerską. Będzie walczył ze swoim nowym zespołem o utrzymanie się w lidze

Za nami zaledwie kilka kolejek ligowych, a karuzela trenerska już ruszyła pełną parą. W Ekstraklasie cierpliwość sędziów – póki co… – jest nieco większa. Jednak w tle widać już pierwsze ofiary piłkarskiej przedwiośnia. Po 23. kolejce nastąpiły zmiany na ławkach trenerskich w dwóch klubach. Do pracy wraca m.in. Ryszard Tarasiewicz.

Były znakomity reprezentant Polski (58 meczów z „Orłem”, 9 goli) po zakończeniu kariery piłkarskiej poświęcił się pracy trenerskiej. I na tym polu został… specjalistą od awansów! Po latach upadku w 2008 roku przywrócił do Ekstraklasy Śląsk Wrocław (którego jest wychowankiem). Pięć lat później powtórzył ten wyczyn z Zawiszą Bydgoszcz. W obu tych klubach odnotował kolejne sukcesy: z wrocławską drużyną triumfował w Pucharze Ekstraklasy, z bydgoską – w Pucharze Polski!

Oprócz tych dwóch drużyn Tarasiewicz współpracował także z Jagiellonią, ŁKS-em, Pogonią Szczecin, Koroną, Miedzią Legnica, GKS-em Tychy i Arką. A także – ostatnio – z Kotwicą Kołobrzeg, z którą również wywalczył awans – z drugiej do pierwszej ligi, latem ubiegłego roku. Jednak w styczniu odszedł z nadmorskiego klubu, rozwiązując umowę za porozumieniem stron. Powodem tej decyzji była sytuacja finansowa i organizacyjna Kotwicy: zaległości w płatnościach, zawieszona licencja na grę w pierwszej lidze i zakaz autoryzacji nowych zawodników (który obowiązuje do dziś).

Tarasiewicz nie czekał jednak długo na nową ofertę pracy. 10 marca objął drużynę Warty. Kilka godzin wcześniej poznański klub ogłosił, że rozstał się z trenerem Piotrem Klepczarkiem; był to efekt zaledwie jednego punktu, zdobytego przez „Zielonych” w czterech meczach ligowych wiosną.

Warta ma 20 punktów po 23 kolejkach – dokładnie tyle samo co… Kotwica. Z powodu gorszego bilansu bramkowego plasuje się na 15. miejscu, tuż za drużyną z Kołobrzegu. Celem postawionym nowemu trenerowi będzie oczywiście utrzymanie się w lidze. Tarasiewicz podpisał kontrakt z Wartą do końca sezonu 2025/26.