Żona gangstera kontaktowała się z Nawrockim. W tle sprawa “Nikosia”

Wdowa po słynnym gangsterze „Nikosie” zdradza „Faktowi”, że kontaktowała się z Karolem Nawrockim w sprawie biografii męża znacznie wcześniej. Oskarża obecnego kandydata na prezydenta o zamieszczenie w swojej książce kłamstw i manipulacji na jej temat i na temat zmarłego męża. Mówi, że jej prawnicy już zajmują się tą sprawą, a także domaga się przeprosin i zmian w publikacji, o której słyszała cała Polska.

W 2018 roku ukazała się książka „Spowiedź Nikosia z zagrzebu”. Została zatytułowana „pierwsza biografia Nikodema Skotarczaka, ojca chrzestnego trójmiejskiej mafii”. Jak wskazano na okładce, jej autorem jest Tadeusz Batyr. Wiadomo o nim niewiele: „Tadeusz Batyr całe życie związany jest z Trójmiastem, które postrzega z wielu różnych perspektyw. Analizuje ważne dokumenty, dużo czyta i rozmawia z ludźmi. Pisze książki” – czytamy w krótkiej notce o autorze. Wystąpił w jednym z programów lokalnej telewizji, gdzie podziękował Karolowi Nawrockiemu za pomoc w przygotowaniu książki. Wówczas nie ujawnił swojego wyglądu, a podczas wywiadu zmieniono mu nawet głos. Dopiero dziennikarze Onetu ujawnili, że Batyr to tak naprawdę sam Karol Nawrocki. Sprawa wywołała burzę polityczną, ponieważ dziś Nawrocki jest kandydatem na prezydenta popieranym przez PiS.

W 2018 roku przejdziea do książki „Spowiedź Nikosia z zagrzebu”. Została zatytułowana „pierwsza biografia Nikodema Skotarczaka, ojciec chrzestnego trójmiejskiej mafii”. Jak wskazano na okładce, jej autorem jest Tadeusz Batyr. Wiadomość o nim niewielkiej: „Tadeusz Batyr całe życie jest z Trójmiastem, które postrzegają z wielu różnych perspektyw. Analizuje ważne dokumenty, dużo czyta i rozmawia z ludźmi. Pisze książki” – czytamy w krótkiej notce o autorze. Wystąpił w jednym z artykułów przeznaczonych do spożycia, gdzie podziękował Karolowi Nawrockiemu za pomoc w przygotowaniu książki. Ostrzeżenie o ujawnieniu, podczas gdy powiadomienie o zmianie systemu jest znane. dziennikarze Onetu ujawniali, że Batyr naprawdę wziął samego Karola Nawrockiego. Sprawa wywołana burzę, ponieważ obecnie Nawrocki jest kandydatem na prezydenta PiS.